Już w styczniu mogą diametralnie zmienić się przepisy podatkowe dotyczące niektórych firm. Rząd planuje bowiem wprowadzić istotną zmianę, która pozwoli powiązać wysokość odprowadzanego podatku z miejscem uzyskiwania dochodów.
Oficjalnym celem wprowadzenia przepisów jest uszczelnienie. Tym razem fiskus bierze na celownik spółki komandytowe - mają zostać objęte ustawą o CIT, jeśli ich zarząd znajduje się na terytorium Polski. Ma to uderzyć w "tworzenie przez podatników struktur optymalizacyjnych" - wyjaśnia resort finansów.
Eksperci planami rządu są zaskoczeni. - Projekt pojawił się jak z kapelusza. Wprowadzenie estońskiego CIT-u, czy innych podatków było głośno zapowiadane, a rewolucyjne zmiany dla firm rząd wprowadza po cichu - stwierdził w rozmowie z money.pl Grzegorz Szysz, partner i doradca podatkowy, Grant Thornton. Dodaje, że zmiana może uderzyć w 40 tys. rodzinnych firm.
Czytaj też: Kto płaci największy CIT w Polsce? Właściciel Biedronki przed PZU, ale to nie do nich należy czołówka
Objęcie CIT-em spółek komandytowych to niejedyna zmiana dotycząca tego podatku, która ma zacząć obowiązywać z początkiem nowego roku. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że podatek zostanie zreformowany na wzór estoński. W praktyce ma to dać firmom możliwość inwestowania większych środków. Tak długo, jak firma będzie inwestować pieniądze w swój rozwój, tak długo nie zapłaci podatku od dochodów.
CIT jest istotnym źródłem dochodów budżetowych. W 2019 roku przyniósł prawie 51 mld zł, czyli dwa razy więcej, niż pięć lat wcześniej. Firmy objęte podatkiem z roku na rok odprowadzają do budżetu coraz więcej - w 2015 roku było to 32,9 mld zł, w 2016 33,8 mld zł, rok później 38,1 mld zł. W roku 2018 podatek przyniósł do państwowej kasy 44,3 mld zł, a w 2019 50,9 mld zł. - Dynamika wzrostu wpływów z CIT w Polsce jest wyraźna, mimo że od ubiegłego roku uprawnieni podatnicy płacą niższy podatek od osób prawnych - chwalił się w lipcu Tadeusz Kościński, minister finansów.
Z najnowszego raportu opublikowanego przez resort finansów wynika, że w 2019 roku najwięcej CIT-u zapłacił PKO BP - 0 1,374 mld zł. Kolejne miejsca zajęły: ING Bank Śląski (775,97 mln zł), Santander Bank Polska (751,05 mln zł) i Bank Pekao SA (746,29 mln zł).