Kilka dni temu informowaliśmy za Wirtualną Polską o wyjątkowej 10-groszowej monecie z 1973 roku. Aluminiowa moneta może zostać sprzedana za 15-20 tys. zł podczas październikowej aukcji. O jej wyjątkowości świadczy fakt, że w okolicach szponów orła znajduje się pusta przestrzeń. Zazwyczaj w tym miejscu wybite są litery MW oznaczające Mennicę Warszawską.
Tak duże przebicie sprawiło, że wiele osób ruszyło do antykwariatów, prosząc o wycenę domowych znalezisk. Zwłaszcza że drogocenne banknoty i monety znalezione przypadkiem na ulicy bądź w piwnicy to nic niecodziennego.
W przeszłości Business Insider opisał historię Pawła P. z Wrocławia. Kolekcjoner starych monet podczas jednej ze stacjonarnych aukcji otrzymał za darmo banknot o nominale 50 marek z 1919 roku. Pieniądz został wyemitowany przez Bank dla Polski Zachodniej z okazji zwycięstwa powstania wielkopolskiego. W późniejszych latach większość banknotów z tej serii zniszczono. Na rynku pozostało zaledwie kilkadziesiąt sztuk. Numizmat sprzedał na Allegro za 1200 zł.
- Zawsze warto oglądać banknot, który wyjmujemy z bankomatu Może się okazać, że pospolite 100 zł warte jest 600 lub 700 zł - tłumaczył kolekcjoner.
Według Mennicy Polskiej najdroższa współczesna moneta to pięciozłotówka sprzedana za 1603 zł. Moneta wyróżniała się rozlanym żółtym środkiem podaje z kolei Wirtualna Polska.
Wpływ na cenę monety może mieć nietypowość uszkodzenia, a także jej wiek. Dla przykładu złotówka z 1977 roku, która została wybita na krążku do bicia 10-złotówek, kosztowała na aukcji prawie 3500 zł.