Tarcza finansowa. Firmy będą musiały zwrócić pieniądze. Część z nich nawet 75 proc. pożyczki
Polski Fundusz Rozwoju miał do rozdysponowania 100 miliardów złotych dla przedsiębiorców, którzy ucierpieli na skutek kryzysu gospodarczego powstałego z powodu pandemii koronawirusa. Zgodnie z zapowiedziami subwencja miała trafić do 670 tys. przedsiębiorców. Jak informuje Business Insider, część firm zdoła spełnić tylko jeden z warunków uprawniających do umorzenia pożyczki i będzie musiała zwrócić aż 75 proc. pożyczonych środków.
Tarcza finansowa. Co uprawnia do umorzenia pożyczki?
PFR przeznaczył 25 mld zł na pomoc dla największych firm, natomiast 75 mld zł trafiło do rąk mikro, małych i średnich przedsiębiorców. Według analityków mBanku to oni będą mieli największe trudności ze spełnieniem wymaganych warunków.
W przypadku mikrofirm, aby ubiegać się o umorzenie pożyczki, należy prowadzić działalność gospodarczą przez następne 12 miesięcy (25 proc. umorzenia) oraz utrzymać średni stan zatrudniania przez rok (dodatkowe 50 proc. umorzenia). Mali i średni przedsiębiorcy muszą także wykazać, że ponieśli straty na działalności. Wtedy muszą zwrócić zaledwie 25 proc. pożyczki.
Przedsiębiorcy będą musieli zwrócić pieniądze. PFR szacuje, że dostanie prawie 22 mld zł
Analitycy mBanku wyliczają, że w zależności od scenariusza przedsiębiorcy będą musieli spłacić od 15,1 mld zł do 45,4 mld zł z pożyczonych 75 mld zł. Dla przykładu, jeśli firmy utrzymają działalność i zatrudnienie, a żadna z nich nie poniesie strat, to wówczas fundusz mógłby dostać 25,6 mld zł. PFR zakładał, że 64 proc. subwencji zostanie umorzone, co oznacza, że przedsiębiorcy oddadzą 21,8 mld zł.
>>> Dowiedz się więcej: PFR żąda zwrotu pieniędzy z tarczy. Paweł Borys: Oświadczenia niektórych firm fałszywe
Eksperci wskazują, że decydujące dla przedsiębiorców będą wyniki finansowe z IV kwartału 2020 roku oraz I kwartału 2021 roku. Tymczasem teraz, po mocnym odbiciu obecnie, obserwujemy wyhamowanie gospodarcze. Jeśli chodzi o sytuację na rynku pracy, to aktualnie liczba zatrudnionych wynosi 200 tys. osób mniej w porównaniu do okresu przed pandemią. Dodatkowo część ekonomistów zapowiada falę zwolnień jesienią bieżącego roku.
- Nie będzie to zapewne scenariusz maksymalny, ale scenariusz PFR, tj. 64 proc. jest prawdopodobny, z ryzykiem, że będzie nieznacznie większy. Ostatecznie poziom umorzeń będzie między 64-75 proc. - szacuje, cytowany przez Business Insider, Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.
-
Siłownie i restauracje zostaną otwarte w lutym? Mateusz Morawiecki podał warunki
-
Abonament RTV. Poczta Polska ściga dłużników. W 2020 roku zaległości na ponad miliard złotych
-
Dworczyk atakuje Niemcy za zakup szczepionek poza unijną umową. KE: Najpierw dostawa dla całej UE
-
Pfizer wróci do normalnych dostaw szczepionek od 25 stycznia. Dlaczego wcześniej zwolnił tempo?
-
500 plus. Jedna bardzo ważna zmiana i dotyczy wszystkich, którzy korzystają ze świadczenia
- Zaszczepieni będą mogli podróżować jak dawniej? Wiele państw już myśli o szczepionkowych paszportach
- W przyszłym tygodniu decyzja dotycząca obostrzeń. Premier: Scenariusze "być może będą bardziej pozytywne"
- Ulga dla młodych w 2021 r. Komu przysługuje zerowy PIT?
- Firmy chcą pracować. Morawiecki: Tych, którzy łamią przepisy, spotykają kary. Nawet 30 tys. zł
- Czytelniczka znalazła jeża. "To śmiertelne zagrożenie". Ekspert: Dobra reakcja, ale jeż powinien trafić do ośrodka