Centralne Biuro Śledcze (CBA) poinformowało w czwartek o zatrzymaniu Romana Giertycha, cenionego adwokata, oraz znanego biznesmena. Jest nim Ryszard Krauze. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego biznesu, chociaż od kilku lat jest już poza głównym nurtem medialnych i gospodarczych wydarzeń. Przez długie lata był jednak w centrum wydarzeń.
W gronie najbardziej zamożnych sytuowany był przez media niemal przez dwie dekady. "Wprost" uwzględniał go w publikowanej liście najbogatszych Polaków w latach 1994-2013. Ryszard Krauze jest bowiem kojarzony z okresem transformacji gospodarczej i z firmami z wielkimi kontraktami.
Pierwszą poważną inwestycją Ryszarda Krauze był Prokom. Środki na zakup firmy biznesmen zdobył dzięki kontraktowi w Niemczech. Zanim spółka stała się gigantem obsługującym Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Najwyższą Izbę Kontroli i wiele ministerstw, była mało znana.
Najważniejszym kontraktem Prokomu było zlecenie na informatyzację ZUS, podpisane w roku 1997. Okazało się dla przedsiębiorstwa Krauzego jednym z impulsów szybkiego rozwoju. Stworzenie Kompleksowego Systemu Informatycznego było bowiem warte setki milionów złotych, zbiegło się w czasie z dużą reformą emerytalną, co zapewniło spółce pracę na lata.
Po sukcesie Prokomu przyszedł czas na inne udane inwestycje. Wśród największych wymienić warto Polnord, spółkę zajmującą się budownictwem i Bioton, specjalizujący się w biotechnologii. Krauze zajmował się też wydobyciem ropy naftowej (poprzez spółkę Petrolinvest). Dzięki tym sukcesom w roku 2008 znalazł się na liście światowych miliarderów. Zajął odległe, bo 897. miejsce, jego majątek sięgał jednak 1,3 mld dol.
Dziś Ryszard Krauze za giganta biznesu już nie uchodzi. Biznesmen usunął się w cień, jego interesy nie są już tak spektakularne. W 2015 roku pożegnał się z kontrolą nad Prokom Investments. Dziś firma działa już pod inną nazwą. Na początku zeszłego roku media informowały, że rzekomy dług Ryszarda Krauze jest do kupienia na internetowej aukcji.
W komunikacie, który CBA opublikowała w czwartek, czytamy, że Ryszard Krauze miał uczestniczyć w procederze wyprowadzania majątku ze spółki notowanej na giełdzie. Służby nie podają, o jaki podmiot chodzi.
Zarzuty o działanie na szkodę firmy Ryszard Krauze już raz usłyszał. W 2010 roku ogłosiła je prokuratura w Katowicach, dotyczyły spółki Prokom Investments. Postępowanie zostało jednak umorzone.
Ryszard Krauze znalazł się też w centrum jednego z największych kryzysów politycznych w Polsce. Według śledczych w 2007 roku, kiedy rządy sprawowało Prawo i Sprawiedliwość, biznesmen miał spotkać się z Januszem Kaczmarkiem, ówczesnym ministrem spraw wewnętrznych i administracji.
Media relacjonowały, że polityk miał zdradzić Krauzemu informacje o operacjach CBA prowadzonych względem Andrzeja Leppera, nieżyjącego już lidera Samoobrony, ówczesnego koalicjanta PiS. Kaczmarek miał zataić fakt spotkania z biznesmenem, jednak CBA twierdziło, że do miało ono miejsce w tajemniczych okolicznościach, na 40. piętrze znanego hotelu. Dowodami miały być m.in. bilingi telefoniczne.
Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone w roku 2009. Tamte wydarzenia przyczyniły się do załamania politycznego i przedterminowych wyborów, które na kolejne lata dały władzę Platformie Obywatelskiej.