Budowę DeepSpotu rozpoczęła w połowie 2018 roku firma Flyspot, właściciel popularnych tuneli aerodynamicznych. Od tamtej pory o obiekcie już kilkukrotnie robiło się bardzo głośno.
Nic dziwnego, DeepSpot - gdy już zostanie otwarty - będzie najgłębszym basenem na świecie. Dla entuzjastów nurkowania ma zresztą całkiem sporo do zaoferowania.
Deepspot w trakcie napełniania wodą fot. materiały Deepspot
Sam basen DeepSpot powierzchniowo nie jest duży, ale bardzo głęboki. Lustro wody ma wymiary 20x25 metrów, a więc przypomina typowy basen pływacki. Głębokość niecki głównej DeepSpot to 20 metrów. To właśnie tu ukryto kilka podwodnych, pięciokondygnacyjnych grot, które stanowić będą dodatkową atrakcję. Na dnie 20-metrowej niecki znalazła się też zatopiona łódź.
Największa atrakcją dla nurków będzie jednak słynny tunel ciągnący się od dna niecki głównej pionowo w dół. Dno tunelu znajduje się na głębokości aż 45 metrów i 40 centymetrów - na ten moment najgłębiej spośród wszystkich basenów na świecie.
Co ciekawe, aby obserwować zmagania nurków nie trzeba będzie nawet wchodzić do wody. Inwestorzy zdecydowali się bowiem na budowę podwodnego tunelu dla widzów oraz kilku pokoi hotelowych z widokiem z okien do wnętrza basenu (znajdują się one 5 metrów poniżej poziomu lustra wody).
Deepspot w trakcie napełniania wodą fot. materiały Deepspot
Inwestorzy podkreślają, że budowa DeepSpot była wielkim wyzwaniem konstrukcyjnym i technologicznym. Nawet wykopanie 50-metrowej niecki było trudne. Jej ściany muszą powiem wytrzymać nacisk 50 ton na metr kwadratowy.
Już samo wykopanie 50-metrowej niecki stanowi nie lada wyzwanie. Inżynier powiedziałby, że na 1 metr kwadratowy ściany Larsena (czyli ściany oporowej) działać będzie siła 50 ton. Laikowi na pewno przemówi do wyobraźni… słoń. Wyobraźmy sobie, że na płytę o powierzchni 1 metra kwadratowego staje ich naraz osiem
- tłumaczyła przed kilkoma miesiącami firma Flyspot.
Kolejnym problemem jest ilość wody, która potrzebna jest do napełnienia DeepSpot. W basenie mieści się aż 8 tys. metrów sześciennych wody, czyli mniej więcej tyle ile w 27 zwyczajnych (25-metrowych basenach pływackich).
Deepspot w trakcie napełniania wodą fot. materiały Deepspot
Z myślą o tym musiał powstać specjalny system filtracji - aż 80 razy bardziej efektywny w porównaniu do tego tradycyjnych basenach. Dzięki wydajniejszej rozwiązaniu woda będzie filtrowana cztery razy na dobę, a nurkowie nie odczują jej ruchu wewnątrz basenu.
Co ciekawe, DeepSpot będzie służył nie tylko osobom z doświadczeniem nurkowym, choć oczywiście również (a może przede wszystkim) z myślą o nich powstał.
Deepspot w trakcie napełniania wodą fot. materiały Deepspot
DeepSpot na swojej stronie internetowej zachęca do wizyty zarówno osoby, które nigdy nie nurkowały, bardziej doświadczonych pasjonatów, jak i nurków zawodowo trenujących ten sport. I to niezależnie od tego, czy preferują nurkowanie z butlą czy uprawiają freediving.
Co ważne, DeepSpot ma być świetnym miejscem do nurkowania niezależnie od pory roku - jest bowiem zupełnie niezależny od warunków atmosferycznych panujących na zewnątrz. Co więcej, dzięki odpowiednio wyższej niż w klasycznych basenach temperaturze wody, możliwe będzie zanurzenie się na dłużej bez konieczności korzystania z pianki termoizolacyjnej.
Deepspot w trakcie napełniania wodą fot. materiały Deepspot
DeepSpot początkowo miał zostać otwarty jesienią 2019 roku, jednak terminu nie udało się dotrzymać. Otwarcie przełożono na połowę 2020 roku, jednak ponownie zostało ono przesunięte - tym razem z powodu pandemii koronawirusa.
Od dłuższego czasu inwestorzy celowali w pierwszą połowę listopada 2020 roku. DeepSpot jest zresztą niemal gotowy i prawie w całości wypełniony wodą.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że - z powodu restrykcji związanych z pandemia - i ten termin będzie musiał zostać przesunięty. Ciężko powiedzieć jednak o ile. Ledwie kilka dni temu rząd zamknął bowiem wszystkie baseny i aquaparki w Polsce i nie wiadomo, kiedy ponownie je otworzy.