Jadwiga Emilewicz była gościem porannej "Rozmowy Piaseckiego" na antenie TVN 24. Była ministra rozwoju wypowiedziała się na temat planów rządu dotyczących ewentualnego lockdownu. Poruszyła także zagadnienie wsparcia dla przedsiębiorców poszkodowanych na skutek wprowadzenia kolejnych obostrzeń.
Posłanka klubu PiS stwierdziła, że rząd wiedział o tym, że druga fala pandemii koronawirusa będzie bardzo groźna. Na pytanie dotyczące ewentualnego wprowadzenia drugiego lockdownu była ministra rozwoju stwierdziła, że rząd nie ma w planach takiego rozwiązania - Mamy ograniczenia punktowe. Tego się nauczyliśmy, że transmisja następuje tam, gdzie są duże zgromadzenia osób - zaznaczyła.
Według Emilewicz przedstawiciele rządu już dzisiaj zastanawiają się na tym, jak wesprzeć branże, które znajdują się w problemach finansowych z powodu wprowadzenia obostrzeń. Wyróżniła przede wszystkim gastronomię i turystykę, które ponownie rejestrują spadki. Na jakie wsparcie mogą liczyć przedsiębiorcy?
O takiej wielkości wsparciu, z jakim mieliśmy do czynienia wiosną, czyli ponad 150 miliardów złotych, pewnie nikt dzisiaj nie będzie mówić. Dzisiaj mówimy o mniejszych kwotach. Ale z tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju nie są wykorzystane wszystkie środki, przestrzeń do wsparcia jeszcze jest.
- stwierdziła posłanka.
Sztandarowym rozwiązaniem dla poszkodowanych przedsiębiorców była tzw. tarcza antykryzysowa. W jej ramach przedsiębiorcy oraz osoby samozatrudnione mogły liczyć na świadczenie postojowe bądź trzymiesięczne zwolnienie ze składek ZUS.