"Rz": Poczta Polska domaga się zwrotu za wybory. Kwota? "Tajemnica przedsiębiorstwa"

Wybory prezydenckie, które miały odbyć się wiosną tego roku, kosztowały - według szacunków mediów - 70 mln zł. Poczta Polska, która została zobowiązana do obsługi procesu głosowania, złożyła oficjalny wniosek o rekompensatę. Szczegółów jednak nie zdradza.

Poczta Polska złożyła oficjalny wiosek o zwrot kosztów poniesionych na organizację wiosennych wyborów prezydenckich, które się nie odbyły - donosi "Rzeczpospolita". Wciąż nie wiadomo jednak na jaką kwotę opiewa roszczenie, które media szacują na 70 mln zł.

Jacek SasinPrzewodniczący Porozumienia Rezydentów o Sasinie: Lekarze u granic

Poczta Polska chce pieniędzy od Krajowego Biura Wyborczego

Adresatem wniosku Poczty jest Krajowe Biuro Wyborcze. Jakiej rekompensaty domaga się narodowy operator? Tego niestety nie wiemy - Justyna Siwek, rzeczniczka firmy, wyjaśnia dziennikowi, że to "tajemnica przedsiębiorstwa".

Klauzulą uniemożliwiającą poznanie szczegółów objęty jest zarówno sam wniosek, jak i liczące kilkaset stron załączniki.

Zobacz wideo "Lockdown odbija się nie tylko na gospodarce, ale też na osobach z innymi chorobami"

Rząd zapewnia, że zwróci Poczcie koszty organizacji wyborów

Dokładnej kwoty, którą trzeba będzie zwrócić Poczcie za organizację wyborów, nie ujawnił też Jacek Sasin. Szef Ministerstwa Aktywów Państwowych, które nadzoruje państwowe spółki, potwierdził jednak, że chodzi o kwotę "ok. 70 mln zł". Zapewnił, że Poczta dostanie tyle pieniędzy "ile kosztów rzeczywiście poniosła".

Urząd skarbowy (zdjęcie ilustracyjne)Nowa "atomowa" broń skarbówki. Fiskus będzie mógł zajmować prywatne konta

Wciąż nie wiadomo jednak, kto odpowiada za wydatki, które Poczta Polska musiała ponieść, by zorganizować wybory. Tymczasem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł w połowie września, że decyzja premiera o organizacji wyborów kopertowych była bezpodstawna i naruszyła prawo, z drugiej strony prokuratura odmówiła wszczęcia w ich sprawie śledztwa, bo "nie zawierały znamion czynu zabronionego". Jacek Sasin dalej przekonuje, że były działania, które rząd musiał podjąć, aby być w zgodzie z konstytucją.

Czytaj też: Czytaj też: Polska w czołówce krajów Europy pod względem liczby zmarłych osób z COVID-19 [WYKRES DNIA]

Więcej o: