Lidl zapowiada ofensywę przed świętami. W ofercie ponownie produkty Wittchen
Przedświąteczny okres przypadający na drugą połowę listopada i większą część grudnia to niezwykle gorący czas dla sklepów. Nie brakuje wtedy klientów szukających ciekawych produktów, które znajdą się następnie pod choinką. Tradycyjnie chce wykorzystać to Lidl nawiązując współpracę z polską marką prestiżowych wyrobów skórzanych.
Produkty Wittchen w Lidlu
Lidl zapowiedział wprowadzenie do oferty całej kolekcji Wittchen. Produkty polskiego przedsiębiorstwa były dostępne w Lidlu już wcześniej i cieszyły się sporą popularnością. Tym razem w ofercie znajdą się aż 43 różne produkty do wyboru. I to zarówno dla pań, jak i panów.
Wśród nich będzie dostępnych 21 torebek, 11 wzorów portfeli, 8 rodzajów rękawiczek oraz 3 wzory pasków. Lidl na swojej stronie podkreśla też, że do wyboru dostaniemy aż 6 rodzajów skór - pikowaną, klasyczną, nappa, lizard, z połyskiem i saffiano. Wszystkie wyroby wykonane są oczywiście ze skóry naturalnej.
Produkty Wittchen ponownie w Lidlu fot. Lidl
Nowości od Wittchen pojawią się w Lidlu w sobotę 14 listopada. Ceny zaczynają się od 89 zł za rękawiczki (męski i damskie w tej samej cenie), a kończą na 279 zł za duże torebki damskie. Ofertę można zobaczyć na stronie sieci dyskontów.
-
Złe dane z porodówek w Polsce. Wyrwa demograficzna? Przeradza się w przepaść [WYKRES DNIA]
-
COVID-19. Szczepienia w Wielkiej Brytanii. Wirusolożka z Oxfordu: Ogromne efekty
-
Rząd szuka pieniędzy? Przeniesie pieniądze Polaków z OFE i pobierze prowizję. "Perspektywa tygodnia"
-
Ulga na dziecko może być mniejsza o kilkaset złotych. Sprawdź, jak tego uniknąć
-
Niemcy. Zaskakujący efekt pandemii koronawirusa. Boom na akcje. "Sensacyjny rozwój"
- Mazowsze. Mieszkanie za 300 tys. zł, a taras za 200 tys. "W epidemii jest na wagę złota"
- Sprzedają po kawałku Puszczę Amazońską. Działki są nielegalnie wystawiane na Facebooku
- Deweloper "warszawskiego Hongkongu" odpowiada na krytykę
- 1270 km2 lodu oderwało się od lodowca szelfowego. Pierwsze pęknięcia pojawiały się już dekadę temu
- Niemcy. Sklepy chcą spalić pół miliona ubrań i butów. Wychodzi taniej, niż oddać je biednym