Jeden urząd skarbowy, który będzie czuwał nad wszystkimi dużymi firmami w Polsce oraz małymi, ale z obcym kapitałem. Taki jest najnowszy pomysł Ministerstwa Finansów, Funduszy i Polityki regionalnej, o którym pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Fiskus powoła nowy, wyspecjalizowany urząd skarbowy. Ma on zastąpić 20 funkcjonujących do tej pory regionalnych urzędów, które rozpatrują sprawy największych przedsiębiorstw w poszczególnych województwach. Rozwiązanie może mieć zalety dla firm, bo polityka podatkowa stosowana wobec nich ma być jednolita.
Nowymi regulacjami zostaną objęte dwa typy firm. Największe, których obrót nie przekracza 50 mln euro - chodzi np. o banki, zakłady ubezpieczeń. Drugi rodzaj to małe firmy z obcym kapitałem, które prowadzą w Polsce działalność na niewielką skalę.
Zmian dotyczących działania urzędów skarbowych jest więcej. Ministerstwo finansów chce także, by fiskus mógł doprowadzić świadka unikającego kontaktu z urzędem skarbowym na przesłuchanie siłą. W postępowaniu podatkowym mają się bowiem znaleźć przepisy zaczerpnięte z procedury karnej. Resort tłumaczy, że w tej chwili unikanie przesłuchania może skutecznie utrudnić postępowanie urzędników, a jest zagrożone niewielką karą. Niektórym bardziej więc "opłaca się" ignorować wezwania od fiskusa i płacić mandaty.
Zobacz też: Koniec z "America First"? Mapa globalnych wyzwań Bidena. "Nie ma powrotu do tego, co było przed Trumpem"
Kolejne zmiany dotyczą przedsiębiorców prowadzących sprzedaż. Fiskus będzie mógł kontrolować firmy wykorzystując nowe mechanizmy - np. prowokacje. Łatwiej nakłonią przedsiębiorcę zalegającego z należnościami do ich uregulowania, egzekucja długu z majątku ma być bowiem sprawniejsza.