Górnicy świętują, ale powodów do radości nie ma. Trzy kwartały roku przyniosły 3,3 mld zł strat

Premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że wygaszanie górnictwa potrwa do 2049 roku, prezydent Andrzej Duda zapewnia, że węgiel będzie podstawą bezpieczeństwa energetycznego Polski przez dekady. Te deklaracje mogą być jednak bardzo kosztowne. Artur Soboń, wiceminister resortu aktywów państwowych, przyznał, że branża górnicza przyniosła w ciągu pierwszych trzech kwartałów roku ponad 3 mld zł strat.

Informacje o wynikach górnictwa niefortunnie zbiegły się z najważniejszym branżowym świętem - Barbórką. Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych przyznał jednak w rozmowie dla branżowego tygodnika "Trybuna Górnicza" i portalu gospodarczego netTG.pl, że branża jest na minusie.

- Trzy kwartały 2020 roku przyniosły stratę w wysokości 3,35 miliarda złotych. Także wstępne wyniki finansowe za październik pokazują, że przyniesie on stratę - powiedział. Biorąc pod uwagę aktualną trudną sytuację w gospodarce, nie można liczyć, że w listopadzie i grudniu wynik ulegnie poprawie - dodał.

Przedstawiciel rządu rozwiał też nadzieje na szybką poprawę sytuacji wynikającą ze wzrostu podaży - w 2021 roku zapotrzebowanie na węgiel kamienny będzie bowiem mniejsze o siedem milionów ton.

Prezydent i premier: węgiel przez lata będzie podstawą bezpieczeństwa energetycznego

Twarde dane nieco kłócą się więc z optymistycznym tonem listów, które skierowali do pracowników Polskiej Grupy Górniczej - państwowego konglomeratu - prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Obaj politycy podkreślali bowiem duże znaczenie węgla nie tylko w najbliższej, ale i bardziej odległe przyszłości.

"Jeszcze przez długie lata, nawet w dobie zmian związanych z globalnym kryzysem klimatycznym, podstawą bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju będzie pozostawał właśnie węgiel" - napisał prezydent. "Jako największe w Europie przedsiębiorstwo górnicze i największy producent węgla kamiennego przyczyniacie się Państwo do utrzymania bezpieczeństwa energetycznego Rzeczypospolitej" - napisał z kolei szef rządu.

Rząd chce wygaszać górnictwo przez dekady. Ekspert: Absurdalne marnotrawstwo

Górnictwo, chociaż nierentowne, będzie przez najbliższe dekady utrzymywane - wynika z deklaracji ogłoszonej we wrześniu przez premiera Morawieckiego. Zgodnie z planem wygaszanie polskich kopalni ma potrwać do roku 2049, a rozpocząć się - wbrew wakacyjnym planom rządu - dopiero w roku 2028. Taki termin zakłada porozumienie podpisane z górnikami.

Czytaj też: W cieniu pandemii. Kolejna kroplówka dla górników. Już 14 mld zł na restrukturyzację

- Górnictwo w Polsce jest w odwrocie od dawna i wygaśnie dużo wcześniej, niż w 2049 r. - stwierdził w rozmowie z next.gazeta.pl Bartłomiej Derski ekspert ds. energetyki i redaktor serwisu Wysokie Napięcie. Jego zdaniem założeń porozumienia zawartego pomiędzy rządem a przedstawicielami branży górniczej nie da się osiągnąć ze względów ekonomicznych. - Absurdalne marnotrawstwo pieniędzy - podsumowuje ekspert.

Zobacz wideo "Rolnictwo jest istotnym źródłem emisji gazów cieplarnianych"
Więcej o: