Początkowo stoki narciarskie i hotele w czasie ferii miały być zamknięte. Decyzję jednak zmieniono, a jak dowiedziała się WP, ważną rolę w tym procesie odegrał Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister w resorcie Rozwoju, Pracy i Technologii. Co istotne w tej sprawie, polityk posiadał 51 proc. udziałów w ośrodku narciarskim w Witowie. Większości miał się pozbyć po wejściu do rządu i ostatecznie został z 10 proc. przedsiębiorstwa.
Na konferencji po środowym spotkaniu rządu wicepremier Jarosław Gowin został zapytany o to, czy sprawa wiceministra Gut-Mostowego była wyjaśniana i, czy pojawił się konflikt interesów.
Tak, nie ma tutaj żadnego konfliktu interesów. Ta sprawa jest jednoznacznie rozstrzygnięta przez prawników. Przypomnę też, że do nominacji pana ministra Andrzeja Gut-Mostowego żadnych zastrzeżeń nie zgłaszały też instytucje państwowe, które weryfikują wszystkich kandydatów na ministrów, a zatem mamy wiele dowodów na to, że nie ma tutaj żadnego konfliktu interesów
- odrzekł Gowin. Wicepremier przyznał, że Gut-Mostowy towarzyszył mu podczas rozmów z branżą hotelową i narciarską, ale decyzje należały do Gowina.
Pan minister nie miał żadnego wpływu na decyzje, zresztą miałem tutaj pełnomocnictwo pana premiera Morawieckiego, żeby uzgodnić tak zwany protokół sanitarny z branżą narciarską i tak się stało
- bronił się Jarosław Gowin.
Mimo zmiany decyzji dot. ferii i stoków narciarskich branża może mieć spore problemy. Niektórzy mówią wprost, że otwarte stoki, przy zamkniętych hotelach, niewiele zmieniają. Samorządowcy z kolei chcą, by ferie wydłużyć aż do marca, zamiast ściskać je w jednym tygodniu.