Oświadczenie majątkowe, jakie złożył Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister rozwoju, wzbudziło zainteresowanie mediów. Dostrzeżono bowiem pewne nieścisłości w prezentowanych wyliczeniach. Kwota, jaką polityk uzyskał ze spółki "Sabała", której jest współwłaścicielem, może nie pokrywać się z ubiegłorocznymi dochodami wpisanymi do oświadczenia majątkowego, które złożył.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita" oświadczenie polityka Porozumienia jest analizowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, tak samo jak dokumenty złożone przez inne osoby wymienione w ustawie z 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.
"Dotychczas nie uzyskano [...] informacji dających podstawę do wszczęcia czynności kontrolnych" - podsumowuje CBA.
Ustawa zabrania, by osoba pełniąca funkcję publiczną posiadała więcej niż 10 proc. udziałów w spółce. Tymczasem Gut-Mostowy jest wspólnikiem dwóch podmiotów związanych z turystyką - Sabała i Witów Ski. Przed wejściem do rządu udziały polityka w spółkach wynosiły odpowiednio 47 i 51 proc.
Dziś, zgodnie z deklaracjami wiceministra, nie przekraczają już progu wymaganego przez ustawę. Komentatorzy zauważają jednak, że zostały przepisane na żonę polityka, a z nią ma on wspólnotę majątkową. Według części prawników może to naruszać zakaz.
Czytaj też: Koniec tajnego śledztwa ws. kasjerki z CBA i wyłudzenia 9,5 miliona złotych
Wcześniej media pytały o inną kwestię związaną z Gut-Mostowym. Chodziło o kwestie otwarcia stoków narciarskich - przeforsowane przez resort rozwoju. Do sprawy odniósł się Jarosław Gowin. Nie dostrzega konfliktu interesów w działalności swojego zastępcy.
- Ta sprawa jest jednoznacznie rozstrzygnięta przez prawników. Przypomnę też, że do nominacji pana ministra Andrzeja Gut-Mostowego żadnych zastrzeżeń nie zgłaszały też instytucje państwowe, które weryfikują wszystkich kandydatów na ministrów, a zatem mamy wiele dowodów na to, że nie ma tutaj żadnego konfliktu interesów - zapewnił wicepremier na antenie TVN24.