Biedronka już kilkukrotnie w 2020 roku znalazła się pod lupą UOKiK. W sierpniu na sieć nałożono 100 mln grzywny, ale najgorsze miało dopiero nadejść. W poniedziałek 14 grudnia UOKiK ogłosił, że doszukał się nieprawidłowości w negocjacjach cen z dostawcami, a konkretnie w materii ustalania rabatów, które spółka miała narzucać współpracownikom. Z tego powodu na Biedronkę nałożono karę aż 723 mln zł.
Sieć wydała oświadczenie w sprawie kary UOKiK - zapowiada, że ma zamiar dochodzić swoich racji w sądzie
Głęboko wierzymy, że polskie sądy zbadają tę sprawę kompleksowo, obiektywnie i bezstronnie oraz, że sprawiedliwości stanie się zadość
- napisała Biedronka. Zdaniem przedstawicieli sieci, podjęta przez UOKiK decyzja jest niesprawiedliwa i niezasłużona. Ponadto Biedronka zarzuca urzędowi, że nie przestrzegał należytych procedur i nie wysłuchał samych dostawców.
Decyzja UOKiK świadczy o niezrozumieniu charakteru prowadzenia działalności gospodarczej oraz dynamiki negocjacji. Rabaty, o których mówi publicznie Prezes UOKiK, są w rzeczywistości uzgadniane z góry przez obie strony umowy i mają zastosowanie do obrotu osiągniętego w określonym okresie
- czytamy w oświadczeniu. Biedronka broni swoich negocjacji z dostawcami i twierdzi, że są zawsze transparentne i uczciwe. Ponadto sieć zarzuca UOKiK, że decyzja była "agresywna w formie i treści".
Poniżej zamieszczamy pełne oświadczenie Biedronki:
Jerónimo Martins Polska stanowczo sprzeciwia się stronniczej, pozbawionej podstaw prawnych i faktycznych decyzji nałożonej przez UOKiK, a tym samym uważa ją za niesprawiedliwą i niezasłużoną. Co więcej, UOKiK podjął tę decyzję nie przestrzegając należytych procedur prawnych, nawet nie wysłuchując dostawców. Największa liczba podmiotów objętych postępowaniem to dostawcy żywności przetworzonej. Wbrew temu, co ogłosił publicznie Prezes UOKiK, dostawcy owoców i warzyw są reprezentowani w tej sprawie w niewielkiej liczbie, a jeśli już – są to głównie importerzy. Decyzja UOKiK świadczy o niezrozumieniu charakteru prowadzenia działalności gospodarczej oraz dynamiki negocjacji. Rabaty, o których mówi publicznie Prezes UOKiK, są w rzeczywistości uzgadniane z góry przez obie strony umowy i mają zastosowanie do obrotu osiągniętego w określonym okresie.
Negocjacje z Biedronką są zawsze transparentne i uczciwe, a ich nadrzędnym celem jest budowanie długotrwałych relacji, niezbędnych dla zachowania ciągłości łańcucha dostaw sieci. Wbrew stanowisku UOKiK, negocjacje przede wszystkim mają na celu przyniesienie korzyści polskim konsumentom, pozwalając sieci Biedronka zaoferować wspólnie z jej partnerami najwyższą jakość w najniższych cenach nieprzerwanie od 25 lat.
Ubolewamy nad tym, że ta niesprawiedliwa decyzja oraz agresywność formy i treści jej ogłoszenia pojawia się w szczególnie trudnym czasie, kiedy Biedronka znajduje się na pierwszej linii wsparcia klientów we wspólnym wysiłku walki z pandemią, jednocześnie przyczyniając się do wzmocnienia polskiej gospodarki.
W tym świetle z całą mocą i zaangażowaniem będziemy dochodzić swoich racji w sądzie. Głęboko wierzymy, że polskie sądy zbadają tę sprawę kompleksowo, obiektywnie i bezstronnie oraz, że sprawiedliwości stanie się zadość.