Branża hotelarska nie tylko nie ma co liczyć na złagodzenie restrykcji w okresie świąteczno-noworocznym. Musi się liczyć z ich zaostrzeniem. Rząd rozważa bowiem wprowadzenie nowych obostrzeń - ustalili reporterzy RMF FM.
Nieoficjalne doniesienia mówią o tym, że wyjazdy służbowe - który wielu wykorzystuje jako pretekst, by wypocząć - mają zostać zakazane. Drugą z rozważanych opcji jest całkowite zamknięcie hoteli. Nowe przepisy mogłyby wejść w życie zaraz po świętach.
Te restrykcje mogą się jednak okazać niewystarczające, dlatego możliwe, iż nowe obostrzenia dotkną też innych sfer życia - handlu. W sklepach mogą więc pojawić się nowe ograniczenia. Powodem zaostrzenia przepisów miałyby być przygotowania do programu szczepień - rząd chce, by jak najwięcej osób pozostawało zdrowych.
Branża nie kryje, że perspektywą dalszego zamknięcia obiektów jest przerażona. Dlatego przedstawiciele przedsiębiorców reprezentowani przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego, Polską Izbę Hotelarzy, Harmony Polish Hotels oraz Małopolską Izbę Hotelarską Gremium wystosowały 2 grudnia pismo z apelem do premiera Mateusza Morawieckiego. Apelują o możliwość niezwłocznego powrotu do działalności.
Czytaj też: Morawiecki: 60 mln dawek szczepionek zarezerwowanych i zakupionych. "Czas na wielkie wyzwanie"
"Hotele i restauracje hotelowe mają opracowane i przetestowane w okresie wiosennym i letnim wszystkie niezbędne procedury reżimu sanitarnego, które w znacznym stopniu ograniczają możliwość rozprzestrzeniania się Covid-19" - czytamy w piśmie do premiera.
Autorzy apelu podkreślają, że właściciele hoteli są gotowi dostosować je do wymogów sanitarnych. Turyści, którzy przyjadą na wypoczynek zimowy, byliby znacznie mniej narażeni na zakażenie wirusem w hotelach niż w innych, nieprofesjonalnych, często nierejestrowanych obiektach noclegowych - przekonują przedstawiciele izb.