Od 2015 roku w Puszczy Noteckiej, w miejscowości Stobnica trwa budowa zamku. Jest już niemal na ukończeniu, w tym momencie kładziona jest elewacja. Budowa od początku jest jednak pełna kontrowersji.
Policja w Poznaniu już w lipcu zatrzymała siedem osób na wniosek poznańskiej prokuratury. Zarzuca im się przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę środowiska. Było to jednak dopiero preludium do interwencji władzy w sprawie budowli.
Pod koniec listopada Łukasz Mikołajczyk, wojewoda wielkopolski przyznał, że zgoda na budowę zamku została wydana niezgodnie z przepisami. Mimo tego nie zdecydowano się na jej zatrzymanie i nie unieważniono poprzedniej decyzji. Z tym nie zgodziła się Prokuratura Okręgowa, które złożyła odwołanie od decyzji. Już następnego dnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Mikołajczyka ze stanowiska wojewody. Cała sprawa nabiera więc rozpędu.
Jak poinformował na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych w sprawę zamku w Stobnicy zaangażowano Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Funkcjonariusze @CBAgovPL weszli dzisiaj do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Trwa zabezpieczanie dokumentacji dotyczącej inwestycji w Stobnicy. #CBA będzie prowadziło analizę zabezpieczonych dokumentów.
- napisał Żaryn.
Rzecznik Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu poinformował PAP, że funkcjonariuszom została przekazana elektroniczna wersja dokumentacji. Papierowa wersja natomiast po odwołaniu prokuratury od decyzji wojewody, trafiła do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.