W Dzienniku Ustaw opublikowano nowe rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące ograniczeń, nakazów i zakazów obowiązujących w czasie stanu epidemii. Nowe prawo przewiduje, że od 31 grudnia od godziny 19.00 do 1 stycznia do godziny 6.00 na terenie całej Polski obowiązuje zakaz przemieszczania się. Rząd przewidział kilka wyjątków, które pozwolą na opuszczenie domu w czasie sylwestra.
Godzina policyjna w sylwestra. Kto może się przemieszczać?
Rozporządzenie zakłada, że przemieszczanie się w trakcie "godziny policyjnej" będzie możliwe tylko w celu:
- wykonywania czynności służbowych i zawodowych
- wykonywania działalności gospodarczej
- zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego
)
Podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że w ramach zaspokajania niezbędnych potrzeb życia codziennego można wyjść do apteki, lekarza, ale można również wyprowadzić psa na spacer. Minister dodał, że w noc sylwestrową nie będzie dozwolone odpalanie fajerwerków przed blokiem, ponieważ "trudno to uznać za realizację potrzeby życiowej". Niedozwolone będzie również przemieszczanie się samochodem na zabawę sylwestrową. W praktyce policjanci nie będą mieli jednak środków, aby sprawdzić, czy podawany przez nas cel podróży jest prawdziwy.
Za złamanie zakazów obowiązujących w czasie "godziny policyjnej" mogą grozić poważne konsekwencje. Policja może nałożyć mandat karny w wysokości do 1000 zł. W przypadku nie przyjęcia grzywny sprawa będzie kierowana do sądu, który zadecyduje, czy doszło do złamania obowiązujących obostrzeń. Na podstawie ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi karę administracyjną może również nałożyć powiatowy inspektor sanitarny. Jej wysokość wynosi od 5 do 30 tys. zł.
Godzina policyjna w sylwestra. Prawnicy krytykują nowe przepisy
Sylwestrowe restrykcje wprowadzane w formie rozporządzenia krytykuje wielu prawników. Prof. Marek Chmaj i Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślają, że rozporządzenie jest tylko aktem wykonawczym do ustawy, w której powinny być szczegółowo wymienione wszystkie ograniczenia. Obostrzenia krytykuje również prawniczka Sylwia Gregorczyk-Abram, która w programie "Onet Rano" wskazała, że mają one "wątłą" podstawę prawną.
)
- Rozporządzenie nie może ograniczać praw i wolności przemieszczania się, które są nam zagwarantowane w konstytucji. Moim zdaniem - i pewnie uważa tak większość prawników - na podstawie odpowiedniej ustawy powinien zostać wprowadzony stan klęski żywiołowej. Wówczas taka kwestia jak możliwość poruszania się mogłaby zostać w jakikolwiek sposób uregulowana. W tej chwili nie ma do tego podstawy prawnej, nieważne jak bardzo rząd zaklinałby rzeczywistość - powiedziała.
