W poniedziałek 11 stycznia odbyła się konferencja prasowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, na której przedstawione zostały obostrzenia obowiązujące do 30 stycznia. Zamknięte pozostaną galerie handlowe (za wyjątkiem sklepów spożywczych, drogerii), a także hotele oraz restauracje.
Na temat najnowszej decyzji rządu wypowiadali się zainteresowani, czyli przedsiębiorcy działający w poszczególnych branżach. Adam Ringer, prezes Green Caffe Nero, zdradził w programie "Money. To się liczy", że nie był zaskoczony przedłużeniem obostrzeń.
Byliśmy informowani na rozmowach z wiceminister Semeniuk, że raczej przed marcem, czy nawet przed końcem marca wielkiego odmrożenia nie będzie. To nie było nawet "raczej", tylko na zasadzie, że nie ma na co liczyć, że "raczej nie oczekujcie"
- stwierdził Ringer, dodając, że przyzwyczaja się do obecnej rzeczywistości.
Prezes znanej sieci kawiarni powiedział również, że po zakazie przyjmowania gości w lokalach obroty spadły o 65-70 proc. Przypomniał, że od 10 miesięcy firma nie prowadzi normalnej działalności - Mamy tylko ułamek tego, co było, a zostajemy z prawie pełnymi kosztami - dodał także.
Prognozy przedsiębiorcy dotyczące ewentualnego odmrażania gospodarki potwierdzają także wypowiedzi ministra zdrowia Adam Niedzielskiego dotyczące ewentualnego luzowania obostrzeń wraz z początkiem nowego miesiąca - Na pewno nie można liczyć, że w przypadku ustabilizowanej sytuacji, zakładając optymistycznie, że będziemy nadal na poziomie średnio ok. 10 tys. zachorowań tygodniowo, po 1 lutego dokonamy jakiegoś dużego poluzowania obostrzeń - zdradził szef resortu.