Od początku 2020 roku zakaz handlu obowiązuje w swojej pełnej formie. Oznacza to, że większość niedzieli jest niehandlowa z kilkoma wyjątkami. Rząd ustalił, że w tym roku będzie siedem niedzieli handlowych. Większość związana z wydarzeniami, które zwiększają ruch w sklepie, jak święta i początek oraz koniec roku szkolnego.
Nie, dzisiaj nie ma niedzieli handlowej. Zakaz handlu dotyczy głównie dużych sieci jak Lidl, Biedronka czy Carrefour. W niedziele mogą pracować sklepy, w których za ladą stanie właściciel, bądź pracownik zatrudniony na umowę o dzieło lub zlecenie. W związku z tym w niedziele często otwarte są małe sklepy osiedlowe, a także sklepy Żabka działające na zasadzie franczyzy.
Ponadto z zakazu handlu wyłączone są stacje benzynowe, które są dobrze zaopatrzone także w produkty spożywcze. Oprócz tego w niedziele niehandlowe mogą być otwarte apteki, kwiaciarnie, restauracje, puby, bary, kawiarnie czy cukiernie.
Spośród siedmiu niedzieli handlowych, tylko dwie nie są związane z ważnymi wydarzeniami. Najbliższy taki dzień czeka nas za dwa tygodnie, 31 stycznia. Na kolejny będzie trzeba poczekać dwa miesiące, do końca marca. Następne niedziele handlowe są przed świętami Wielkanocnymi, po zakończeniu roku szkolnego i przed jego początkiem oraz przed świętami Bożego Narodzenia:
Branża handlowa naciska na rząd, by czasowo znieść zakaz handlu w niedzielę, co pomoże rozładować ruch w sklepach a w konsekwencji zmniejszy ryzyko zakażenia koronawirusem. Władza pozostaje jednak nieugięta i nie ma w planach uchylenia przepisów na czas pandemii koronawirusa.