Donald Trump wraz z żoną Melanią odleciał - po raz ostatni - Air Force One na Florydę, do swojej posiadłości Mar-a-Lago, gdzie bardzo lubił uciekać na odpoczynek także w czasie pełnienia urzędu. Pod koniec kadencji byłego prezydenta jego "marka" mocno ucierpiała - tak naprawdę z powodu jego decyzji. "Marka Trump" to nie jest tylko symboliczne określenie - miliarder (z coraz mniejszą ilością miliardów na koncie) zarabia między innymi na licencji na wykorzystywanie swojego nazwiska. A z zarabianiem mogą być teraz kłopoty.
- W najbliższym czasie musi spłacić około 400 mln dolarów długów. On tej gotówki nie ma. Prawdopodobnie próbował ją zorganizować, sprzedając swój waszyngtoński hotel, albo chociaż go dzierżawiąc, to nie wyszło - zauważa dr Jan Misiuna z Katedry Studiów Politycznych SGH.
Więcej na ten temat w najnowszym odcinku programu "Oko na świat".