W styczniu 2021 roku rząd wprowadził nowy obowiązek dla pracodawców. Muszą oni składać do ZUS wszystkie nowe umowy o dzieło. Ministerstwo Rodziny na tym jednak nie poprzestaje. Od 1 stycznia 2022 r. wszystkie zlecenia zostałyby ozusowane - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Wiceszef resortu potwierdził te plany goszcząc w programie "Studio Biznes". Jak przyznał, zmiany dotyczyłyby ok. miliona osób. Chodzi przede wszystkim o tych, którzy uzyskują dochód z kilku różnych źródeł. Powodów, by pobierać składki od wszystkich umów, jest jednak więcej.
- Przedsiębiorcy ponoszą niższe koszty nie biorąc pod uwagę przyszłości pracownika - stwierdził Szwed. Stwierdził też, że decyzje rządu mają na celu przede wszystkim wyeliminowanie nadużyć.
Przedstawiciel rządu przyznał też, że konieczność oskładkowania umów wynika z postulatów części zatrudnionych. - Umowa o dzieło oznacza często, że emerytura jest niska, wynosi 200 czy 300 zł - wyliczył.
Zdaniem wiceministra rodziny nowe podejście do składek na ZUS wyrównałoby szanse na rynku pracy. Przyznał jednak, że z tego tytułu państwo może uzyskać miliardowe wpływy. Zastrzegł, że celem nie jest jednak aspekt finansowy, a lepsza ochrona pracowników.