Booksy to popularna aplikacja służąca do umawiania wizyt do fryzjerów i kosmetyczek. Obecnie korzysta z niej 13 milionów użytkowników. Booksy posiada umowy z Facebookiem, Googlem oraz Instagramem. Twórcą aplikacji jest Stefan Batory, które kilka miesięcy temu połączył siły z Sebastianem Maśki odpowiedzialnym za stworzenie marki Versum. Booksy zamierza rozwijać działalność, a pomóc w tym mają pieniądze wyłożone przez amerykańskie fundusze inwestycyjne.
Jak podaje money.pl, Booksy otrzymało 70 mln dol., czyli 260 mln zł od funduszy inwestycyjnych Cat Rock Capital oraz Sprints Capital. W przeszłości zainwestowały one m.in. w Revoluta oraz Vinted. Środki trafią do polskiego startupu w postaci emisji nowych udziałów w jednej transzy.
Startupy finansowane są przez inwestorach w rundach w celu minimalizowania ryzyka. 70 mln dol., które otrzymało Booksy w rundzie C to największa kwota, jaką otrzymały polskie startupy na tym etapie rozwoju. Wcześniej, w rundzie D, czyli późniejszej fazie, po 80 mln dol. dostały Brainly oraz DocPlanner.
Celem wsparcia jest dalsza ekspansja Booksy na zagraniczne rynki. Niewykluczone są przejęcia innych spółek działających w branży. Obecnie aplikacja cieszy się popularnością nie tylko w Polsce, ale również w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. W ciągu trzech lat przychody spółki wzrosły o 1500 proc.
- Ta rekordowa inwestycja jest efektem dynamicznych wzrostów z ostatnich lat oraz grudniowej fuzji z Versum. Potencjał naszego dalszego rozwoju określa m.in. wciąż niski stopień digitalizacji salonów urody oraz ogromna popularność samej aplikacji - tłumaczy Stefan Batory. Założyciel Booksy twierdzi, że w ciągu 12-18 miesięcy Booksy stanie "unicornem", a więc spółką warta 1 mld dol.