National Health Service (NHS), brytyjski odpowiednik polskiego resortu zdrowia, opublikował badania dotyczące źródeł rozprzestrzeniania się COVID-19. Objęły okres pomiędzy 5 and 11 października 2020 r. Wynika z nich, że hotele są w niskim stopniu odpowiedzialne za przenoszenie się infekcji - odpowiadają za 1,7 proc. nowych zachorowań. W przypadku supermarketów to znacznie więcej, bo ponad 12 proc. - wylicza Money.pl.
Brytyjskie badania nad przenoszeniem się koronawirusa Fot. NHS
Na doniesienia brytyjskich mediów zareagowała polska branża. Prezes Polskiej Izby Hotelarzy Marek Łuczyński w rozmowie z next.gazeta.pl przyznaje, że rząd powinien zareagować na doniesienia z Wysp.
- Brytyjskie badania są bardzo dokładne, przeprowadzone na dużej próbie zakażonych szczepem brytyjskim. Ewidentnie widać, że hotele są na samym dole listy ryzyka. Głównymi źródłami wirusa są sklepy wielkopowierzchniowe, hipermarkety, sklepy budowlane. Nie wiadomo, dlaczego tego typu podmioty mogą działać, a hotele zostały zamknięte - stwierdził.
Stwierdził też, że branża hotelarska została potraktowana nieuczciwie. - Przedstawienie branży hotelarskiej jako winowajcy rozsiewania wirusa w Polsce jest niedopuszczalne i skrajnie nieodpowiedzialne. Traktuje się nas jako kozłów ofiarnych. Wzywamy rząd do natychmiastowej zmiany strategii - zaapelował.
Przedstawiciel Izby jest przekonany, że miejsca noclegowe mogą zostać otwarte dla podróżnych. - Przy zachowaniu odpowiednich i odpowiedzialnych procedur sanitarnych, które zresztą Polska Izba Hotelarzy opracowała i których w posiadaniu jest Ministerstwo Zdrowia oraz GIS jesteśmy w stanie bezpiecznie działać - stwierdził Marek Łuczyński.
- Premier Mateusz Morawiecki zna nasze stanowisko, wie o jakich wytycznych mowa, wzywamy rząd, by pozwolił nam wdrożyć odpowiedni reżim i przyjmować gości - dodał.
Szef PIH odniósł się też do sytuacji branży gastronomicznej. - Restauracje są na liście źródeł zakażeń nieco wyżej, niż hotele, ale nawet one są zdecydowanie mniej groźne niż duże sklepy - stwierdził.
Według badań NHS restauracje mogą być odpowiedzialne za 8,5 proc. infekcji. Brytyjskie służby zbadały też kwestię siłowni - mają być źródłem 3 proc. infekcji.
***
W marcu minie rok od stwierdzenia pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. Jak pandemia zmieniła Wasze życie? Co straciliście, a co zyskaliście w mijającym roku? Czekamy na Wasze relacje. Na adres e-mailowy listydoredakcji@gazeta.pl możecie przesyłać zarówno pisemne wypowiedzi, jak i w formie nagrań wideo (do 20 sekund, najlepiej nagrywane w poziomie). Wasze historie zostaną wykorzystane w materiałach publikowanych w Gazeta.pl.