Donald Trump był pierwszym od 40 lat prezydentem Stanów Zjednoczonych, który nie pokazał swoich zeznań podatkowych - choć zapowiadał to podczas kampanii wyborczej w 2016 r. Walkę z Trumpem o ujawnienie dokumentów za lata 2011-2018 podjął w 2019 r. nowojorski prokurator Cyrus Vance Jr. Teraz odniósł ważne zwycięstwo. Zeznania miałyby rzucić nowe światło na majątek byłego prezydenta oraz działalność jego Trump Organization.
W poniedziałek Sąd Najwyższy odrzucił wniosek Trumpa o wstrzymanie wykonania decyzji sądu niższej instancji z 7 października 2020 r. Ta decyzja toruje Vance'owi drogę do uzyskania wglądu w oświadczenia podatkowe byłego prezydenta. Cytowany przez agencję Reutera Trump ocenił orzeczenie Sądu Najwyższego jako "kontynuację największego polowania na czarownice w historii kraju", a nowojorskich demokratów oskarżył o poświęcanie energii na niszczenie przeciwnika politycznego zamiast walkę z brutalnymi przestępstwami. - To faszyzm, nie sprawiedliwość - dodawał Trump.
Początkowo dochodzenie prowadzone przez prokuratora Cyrusa Vance'a Jr. dotyczyło tzw. "pieniędzy za milczenie". Podczas kampanii wyborczej w 2016 r. miała je otrzymać - za pośrednictwem ówczesnego prawnika Trumpa, Michaela Cohena - aktorka porno Stormy Daniels. Kobieta twierdziła, że miała romans z Trumpem.
Prezydent USA temu zaprzeczał i przekonywał, że płatności były sprawą osobistą. Problem tylko w tym, że Trump Organization miało rzekomo zaklasyfikować przelew 130 tys. dolarów dla Cohena (który przekazał pieniądze Daniels) jako "usługę prawną". To byłoby niezgodne z prawem.
Jednak, jak informuje obecnie Vance, jego śledztwo jest znacznie szersze i obejmuje już także ewentualne oszustwa finansowe, podatkowe i ubezpieczeniowe Trumpa.
Sąd Najwyższy orzekł, że nikt nie jest ponad prawem. Trump będzie musiał, po raz pierwszy, wziąć odpowiedzialność za swoje własne brudne uczynki
- powiedział w poniedziałek Cohen w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera. W rozmowie z telewizją MSNBC stwierdził z kolei, że Trump powinien zacząć sobie szykować szyty na miarę kombinezon więzienny, bo "sprawy nie wyglądają dla niego dobrze".