Rosję czekają sankcje. To odpowiedź USA na atak hakerski i otrucie Nawalnego

Rosję czekają sankcje za cyberatak SolarWinds oraz próbę otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. We wtorek dziennik "Washington Post" poinformował, że władze Stanów Zjednoczonych są już w trakcie ich przygotowywania.

Gazeta powołała się na źródła wśród urzędników w Waszyngtonie. Sankcje zostaną nałożone na osoby odpowiedzialne za grudniowy atak hakerski SolarWinds (największy atak ostatnich lat), za którym, jak utrzymuje rząd USA, stali Rosjanie. “Washington Post” donosi, że Stany Zjednoczone nałożą restrykcje, gdy uznają, że operacja "nie była równoznaczna z rodzajem szpiegostwa, które prowadzi także USA".

Rosję czekają sankcje za próbę otrucia Nawalnego. USA wzmocni cyberbezpieczeństwo

Urzędnicy w Waszyngtonie opracowują również plan, dzięki któremu zostaną wzmocnione środki cyberbezpieczeństwa. Ma to utrudnić Rosji oraz innym państwom włamanie do sieci sektora federalnego i prywatnego. W wyniku cyberataku pod kryptonimem SolarWinds, do którego doszło w grudniu ubiegłego roku, poszkodowanych zostało dziewięć amerykańskich agencji rządowych oraz około 100 prywatnych firm.

USA chce pociągnąć do odpowiedzialności Rosję nie tylko za cyberatak. Na Kreml mają zostać nałożone sankcję za użycie zakazanej broni chemicznej przeciw Aleksiejowi Nawalnemu. W poniedziałek portal Politico poinformował, że Biały Dom we współpracy z europejskimi sojusznikami planuje nałożyć na Moskwę sankcję za próbę otrucia Nawalnego oraz jego uwięzienie.

Stany Zjednoczone wyznaczają granicę

Jake Sullivan doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego powiedział w niedzielę, że odpowiedź USA wobec Kremla "obejmie mieszankę narzędzi widocznych i niewidocznych i nie będą to po prostu sankcje". "Upewnimy się, że Rosja zrozumie, gdzie Stany Zjednoczone wyznaczają granice" - powiedział podczas wywiadu dla telewizji CBS. 

Zobacz wideo Miedwiediew: Myślę, że Putin boi się Nawalnego
Więcej o: