Od lat osoby pobierające świadczenie alarmują, że jego wysokość jest niewystarczająca. W związku z tym zmuszone są dorabiać bez wykazywania dochodu. Portal money.pl informował, że rząd pracuje nad zmianą w przepisach.
Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Paweł Wdówik sugerował, że rozważanym rozwiązaniem może być wprowadzenie mechanizmu suwakowego, co oznacza, że wysokość świadczenia malałaby proporcjonalnie do zarobków opiekuna. Górną granicą miałaby być średnia krajowa, która w styczniu wynosiła 5167,47 zł.
Rządowa propozycja przewiduje jednak, że możliwość dorabiania bez obawy o utratę świadczenia mieliby tylko rodzice niepełnoletnich. W programie money.pl "Newsroom" sprawę skomentowała Iwona Hartwich, posłanka Koalicji Obywatelskiej i matka niepełnosprawnego dziecka. - Nie może być tak, że rodzicom dzieci niepełnosprawnych będzie się ograniczać możliwość dorabiania - stwierdziła posłanka. I dodała, że nie zgadza się również na wprowadzenie ograniczeń co do tego, ile mogą dorobić opiekunowie.
Rząd znów wyprowadzi setki rodziców na ulicę [...]. Od naszego protestu sprzed kilku lat nie zmieniło się praktycznie nic. Dziś na komisjach lekarskich wiele dzieci jest 'uzdrawianych'. Rodzice ciągle żyją w strachu
- powiedziała posłanka Iwona Hartwich.
Świadczenie pielęgnacyjne przysługuje osobom, które rezygnują z pracy po to, aby opiekować się niepełnosprawnym członkiem rodziny. Od stycznia 2021 roku wynosi 1971 zł miesięcznie. Świadczenie przepada w sytuacji, gdy osoba pracuje.