Spółka Amber Gold została zlikwidowana w 2012 roku. Straty spowodowane działalnością piramidy finansowej zostały oszacowane na 850 mln zł. Po trwającym wiele lat procesie, który zakończył się wyrokami skazującymi w październiku 2019 roku, dopiero do pod koniec ubiegłego roku rozpoczęło się wypłacanie gotówki wierzycielom.
Każdy z wierzycieli ma dostać 10 proc. utraconych środków. Łącznie to 67,5 mln zł do podziału na 11,5 tys. osób. Do tej pory 8 tys. wierzycieli Amber Gold otrzymało 43,6 mln zł. Suma zwróconych przelewów to 4,8 mln zł od 961 wierzycieli.
Z racji tego, że od zakończenia działalności Amber Gold minęła niemal dekada, a ofiarami piramidy finansowej byli często seniorzy, wielu wierzycieli nigdy otrzyma zadośćuczynienia, gdyż nie żyją. - Jak ustaliśmy, 230 wierzycieli spółki Amber Gold nie żyje. W tym przypadku musimy wykonać kolejne czynności, ustalić spadkobierców - poinformował PAP syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński.
W październiku 2019 roku sąd wydał pierwszy wyrok ws. afery Amber Gold. Marcin P. został skazany na 15 lat pozbawienia wolności, natomiast Katarzyna P. na 12 lat pozbawienia wolności. Marcin P. ma zapłacić 159 tys. zł grzywny, a Katarzyna P. 30 tys. Oboje nie będą mogli prowadzić działalności gospodarczej przez 10 lat. Nie zostali jednak zobowiązani do zadośćuczynienia ofiarom.