Prof. Andrzej Horban, główny doradca premiera ds. COVID-19, odniósł się do kwestii wzrostu zachorowań na koronawirusa. Zdaniem eksperta pomimo alarmujących danych, które Ministerstwo Zdrowia opublikowało w czwartek, kiedy odnotowano ponad 20 tys. nowych przypadków, możemy mówić o poprawie sytuacji.
Główną oznaką polepszenia jest spadek dynamiki wzrostu zachorowań. W ujęciu tygodniowym nie jest już ponad 30-procentowy, ale ok. 10-procentowy. - Jeśli te dane się potwierdzą, to znaczy, że jesteśmy już blisko szczytu epidemii, który - jak się wydaje - będzie pod koniec kwietnia - stwierdził prof. Horban.
Zdaniem eksperta obecnie mamy "powrót do sytuacji z jesieni". Powodem jest m.in. aura, która sprzyja transmisji wirusa. Dodatkowy czynnik, to pojawienie się wirusa, który infekuje szybciej od innych wariantów.
Efekt w walce z pandemią przynoszą też szczepienia. Wśród nowych przypadków jest mało osób w wieku powyżej 80 roku życia. - Obserwujemy w tej chwili, że średnia wieku pacjentów się zmniejsza - wyjaśnił prof. Horban. - Prognozy są w ogóle niezłe - dodał.
Michał Rogalski, twórca bazy wiedzy o koronawirusie, autor cyklu "Epidemia w liczbach", który ukazuje się na łamach Gazeta.pl, już na początku marca przewidywał, iż epidemia straci impet. "Szczyt zachorowań jest na horyzoncie" - pisał w swojej analizie.
Adam Niedzielski, szef resortu zdrowia, goszcząc na antenie TV Trwam, wyjaśnił, że brytyjski wariant koronawirusa jest coraz częściej spotykany w Polsce. - Z próbek z końca lutego wynika, że jego udział sięga 40 proc. przypadków - powiedział Adam Niedzielski. Jego zdaniem jest to główna przyczyna dynamicznego rozwoju pandemii w Polsce.