Ceny paliw rosły w tym tygodniu gwałtownie, zwłaszcza w przypadku diesla, który, w zależności od stacji, drożał od kilku do nawet 15 groszy na litrze. Średnia w Polsce to 5,08 zł/l, podobnie jak w przypadku benzyny bezołowiowej 95 - podają analitycy firmy BM Reflex, która zbiera takie dane. W ciągu tygodnia olej napędowy podrożał o 11 groszy, a 95-tka o 10 groszy na litrze.
Oczywiście mówimy o średniej, ceny są zróżnicowane i na poszczególnych stacjach, i w regionach. Obecnie już tylko w jednym województwie średnia cena diesla jest niższa niż 5 zł za litr - to łódzkie, w którym jest to 4,96 z/l. Najdrożej jest w mazowieckim i opolskim - tam średnia cena to 5,14 zł/l. W tych samych województwach zapłacimy średnio najwięcej za tankowanie benzyny 95-tki - po 5,15 zł/l. Najtańsza benzyna, według danych BM Reflex, jest w pomorskim (4,99 zł/l).
Jak wyjaśniają eksperci, w czasie pandemii koronawirusa takie dynamiczne zmiany cen to efekt spadków zapotrzebowania, a to z kolei wynika z wprowadzanych i luzowanych restrykcji. W podrównaniu do takiego samego okresu z zeszłego roku, za benzyny płacimy około 32 gr/l więcej, za olej napędowy 24 gr/l, a za LPG - 44 gr/l. "Dzisiaj istotne jest to, że popyt na paliwa powrócił na ścieżkę wzrostów, chociaż dalej nie mówimy o poziomach sprzed pandemii" - piszą analitycy.
Do tego istotne jest oczywiście to, jak zachowuje się ropa naftowa w notowaniach na światowych rynkach, której notowania utrzymują się na podwyższonym poziomie w okolicach 70 dolarów za baryłkę (mówimy tutaj o ropie typu Brent, czyli europejskiej, notowania amerykańskiej ropy WTI to około 65 dolarów za baryłkę. No i jeszcze mamy osłabienie złotego wobec dolara, co także ma wpływ na ceny na polskich stacjach (polskie rafinerie rozliczają ropę w amerykańskiej walucie właśnie).
"Ten tydzień na rynku hurtowym kończymy ponownie na poziomie wyższym średnio o 10 gr/l, co podtrzymuje ryzyko podwyżek na stacjach w okresie 13 - 19 marca br" - piszą analitycy BM Reflex.