Od października 2020 roku w Polsce obowiązuje czas zimowy. Pod koniec marca nastąpi jednak jego zmiana na czas letni - środkowoeuropejski - CEST (Central European Summer Time), w którym będziemy funkcjonować przez siedem miesięcy.
Zmiana czasu z zimowego na letni następuje w ostatni weekend marca. W tym roku dojdzie do niej w nocy z soboty 27 marca na niedzielę 28 marca. Zegarki przestawiamy z godziny 2:00 na godzinę 3:00, co oznacza, że tej nocy będziemy spać o godzinę krócej.
Odczuwalną korzyścią zmiany czasu będzie wydłużenie dnia, gdyż słońce będzie wschodzić później, ale później zachodzić. Najbardziej jest to widoczne bezpośrednio przed i po zmianie czasu. W sobotę 27 marca słońce wzejdzie o godz. 5:23, a zajdzie o godz. 18:01. Dla porównania, w niedzielę 28 marca wschód słońca ma być o godz. 6:23, zaś zachód o 19:00.
W ostatnich latach coraz częściej pojawiały się głosy o tym, że cykliczne zmiany czasu zostaną zniesione. Komisja Europejska zapowiadała, że członkowie UE do końca 2021 roku mają zdecydować, przy jakim czasie zostają. Podobnie jak większość krajów, Polska miała pozostać przy czasie letnim, co oznaczałoby, że za kilka dni po raz ostatni przestawialibyśmy zegarki.
Na przeszkodzie temu prawdopodobnie stanie pandemia koronawirusa. Pytana o to wiceminister rozwoju Olga Semeniuk poinformowała, że działania w tej kwestii w UE zostały praktycznie wstrzymane. - Zapowiadany termin na odstąpienie od zmiany czasu w 2021 roku raczej nie wydaje się być celem możliwym do osiągnięcia – stwierdziła.