W czwartek (18 marca) odbyła się debata o polityce prorodzinnej, na której ministra rodziny Marlena Maląg przedstawiła plany rządu dotyczące tego segmentu - informuje money.pl.
- Walka z pandemią nie spowalnia naszych działań, gdzie rodzina jest w centrum uwagi. Od 5 lat te działania są intensywnie podejmowane i rozszerzane, abyśmy stworzyli szeroką koalicję działań rządowych, samorządowych i NGO - powiedziała Marlena Maląg. Wymieniła, że w ramach programów "Rodzina 500 Plus", "Dobry Start", "Maluch Plus" polskie rodziny otrzymały łącznie około 150 mld zł.
- Musimy stworzyć warunki do tego, by młodzi ludzie decydowali się na dzieci - podkreśliła szefowa resortu zapowiadając, że pojawią się kolejne programy prorodzinne, które mają przyczynić się do odwrócenia trendów demograficznych.
Marlen Maląg nie zdradziła szczegółów poza tym, że programy zostaną zaprezentowane w ramach tzw. Nowego Ładu. Wielki program PiS-u miał zostać przedstawiony w najbliższą sobotę, ale ze względu na obecną sytuację pandemiczną w kraju, zdecydowano się to odłożyć na bliżej nieokreślony czas.
Zmienić niekorzystny trend demograficzny miał program 500 plus. Dodatkowe świadczenie zostało wprowadzone w kwietniu 2016 roku i od tego czasu kosztowało nasz budżet ok. 135 mld zł. Początkowo liczba urodzeń rosła. W 2017 roku po raz pierwszy od siedmiu lat urodziło się w Polsce więcej niż 400 tys. dzieci. Z czasem jednak uwidocznił się trend spadku liczby urodzeń. W 2020 roku urodziło się w Polsce najmniej dzieci od 17 lat - 355 tysięcy.
Rząd przyznał w opublikowanym w październiku ubiegłego roku sprawozdaniu rady ministrów, że 500 plus jest nieskuteczne. "Warto podkreślić, że oczekiwanym skutkiem wprowadzenia świadczenia wychowawczego nie jest regularny wzrost liczby urodzeń obserwowany z roku na rok. Według prognozy GUS, liczba urodzeń w Polsce będzie w najbliższych latach spadała, a efektem wprowadzenia świadczenia wychowawczego będzie przede wszystkim to, że ten spadek nie będzie tak silny” - napisał rząd.