Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek udzielił wywiadu dziennikowi "Fakt", w którym odpiera zarzuty pojawiające się w sprawie jego majątku. Obajtek został również zapytany o sprawę syna byłej premier Beaty Szydło, Tymoteusza, który został zatrudniony w spółce ERG Bieluń. Jej udziałowcem jest m.in. szef Orlenu oraz jego matka.
Prezes Orlenu przyznał, że Beata Szydło poprosiła go o pomoc w znalezieniu pracy dla swojego syna w momencie, w którym nie pełniła już funkcji premiera. Daniel Obajtek dodał, że nie zna osobiście Tymoteusza Szydło. - Może raz go widziałem - powiedział.
Przyznaję, po mojej rekomendacji został zatrudniony na zwykłym stanowisku w prywatnym biznesie. Uważam, że zachowałem się przyzwoicie
- dodał.
Daniel Obajtek został również zapytany o to, czy w ostatnich tygodniach, kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze wątpliwości wokół jego majątku, kontaktowała się z nim Beata Szydło. - Rozmawiam z wieloma osobami, również z panią premier Szydło. Ale w ciągu ostatniego miesiąca raczej z nią nie rozmawiałem - odpowiedział Obajtek.
Przypomnijmy, że aktualne miejsce zatrudnienia syna Beaty Szydło ustaliła "Wyborcza Katowice". Maciej Zaborowski, pełnomocnik Daniela Obajtka, powiedział w rozmowie z "GW", że to Tymoteusz Szydło poprosił swoją mamę o pomoc w znalezieniu pracy. Dodał, że Beata Szydło nie szukała pracy dla syna w spółkach skarbu państwa, tylko wśród znajomych, m.in. zwróciła się do Daniela Obajtka.
Syn Beaty Szydło pracuje w firmie ERG Bieluń jako przedstawiciel handlowy odpowiadający za dystrybucję worków foliowych. Pełnomocnik Tymoteusza Szydło potwierdził, że mężczyzna zmienił swoje nazwisko oraz poprosił, aby nie ujawniać, jak się obecnie nazywa.
Przed rozpoczęciem pracy w ERG Bieluń, Tymoteusz Szydło był duchownym. Syn byłej premier przyjął święcenia kapłańskie w 2017 r. i został wysłany do parafii Przemienienia Pańskiego w Buczkowicach. Dwa lata później, w grudniu 2019 r., zdecydował się na porzucenie posługi kapłańskiej. Swoją decyzję tłumaczył m.in. kryzysem wiary oraz powołania.