PZU patrzy na branżę fitness. Spółka Skarbu Państwa tworzy konkurencję dla Benefit Systems?

PZU rozdaje klientom karty sportowe, a siłowniom oferuje korzystniejsze warunki niż Benefit - informuje wyborcza.pl. W branży rosną obawy, że spółka Skarbu Państwa przygotowuje grunt pod przejmowanie biznesów z sektora.

Już w ubiegłym roku PZU zaczął zgłaszać się do siłowni i klubów fitness z propozycją karty sportowej na wzór tej od Benefit Systems, informuje wyborcza.pl. Jedna z właścicielek siłowni twierdzi, że PZU dzwoniło do niej przynajmniej raz w tygodniu. Spółka Skarbu Państwa zaproponowała od razu umowę na czas nieokreślony, co Benefit robił dopiero po półtora roku. Współpraca okazuje się też bardziej opłacalna z punktu widzenia finansów, gdyż PZU płaci 30 proc. więcej niż konkurencja. Choć dla siłowni to w zasadzie czysty zysk, to pojawiają się pewne wątpliwości.

Zobacz wideo Pozew zbiorowy za lockdown. Jaki jest jego koszt dla przedsiębiorcy?

PZU wejdzie w branżę fitness?

Coraz więcej przedsiębiorców zastanawia się, czy PZU nie przygotowuje gruntu pod przejęcie biznesów z branży fitness oraz czy korzystne warunki współpracy nie są grą na osłabienie konkurencji? Celem miałoby być wyeliminowanie Benefitu, najważniejszego gracza na polskim rynku fitness, który na własność ma 141 obiektów w całej Polsce, czyli 37 proc. sieciowych siłowni. 

Nic dziwnego, że właściciele małych klubów boją się takiego giganta jak PZU. Ich lęki wydają się racjonalne i prowokują do pytania o zasadność wchodzenia państwowej wielkiej firmy na rynek, na którym prywatni gracze radzą sobie świetnie. Chciałoby się zapytać: ile państwa w gospodarce?

- zastanawia się menedżer dużej firmy w tym segmencie rynku, cytowany przez wyborcza.pl.

Są też jednak tacy, którzy studzą nastroje i uważają, że w biznesie kart sportowych liczą się prężnie działające już sieci. Zdaniem ekspertów inwestowanie w pojedyncze obiekty wymaga za dużo czasu i zasobów organizacyjnych. Jest to więc zbyt trudny proces, w porównaniu do przejmowania sieciówek z gotową bazą klientów, by mowa była o "wrogim przejęciu". 

Poza sieciami są pojedyncze kluby o silnej pozycji na rynkach lokalnych i zapewne o te aktywa będzie rozgrywała się walka akwizycyjna między operatorami. To około 200-250 obiektów

- szacuje jeden z ekspertów branży fitness.

Branża fitness w kryzysie, ale warta miliardy złotych

W 2019 roku roczne przychody branży fitness osiągnęły 4,23 mld zł. W Polsce jest 3,5 tys. klubów fitness, z których korzysta 3 mln osób. Niemal połowa z nich, tj. 1,3 mln jest posiadaczami kart sportowych, z czego 1,1 mln stanowią karty Benefit System. 

Branża wydaje się więc dobrym kierunkiem inwestycji, szczególnie że jest w kryzysie. Sektor ten mocno dotknęła pandemia, wiele siłowni jest w bardzo słabej sytuacji. Polska Federacja Fitness zapowiedziała w tej sprawie pozew zbiorowy przeciwko państwu. 

Więcej o: