O tym, ile płacimy za wodę, nie decyduje wyłącznie rynek, a regionalne zarządy gospodarki wodnej, które co trzy lata zatwierdzają samorządom taryfy. Szef państwowej spółki Wody Polskie, która nadzoruje poszczególne zarządy, poinformował we wtorek, że niemal wszystkie przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne chcą podwyżek.
- Na podstawie złożonych do tej pory wniosków możemy już wysnuć pewne wnioski i są one dla nas nie do zaakceptowania. W 94 procent wniosków przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne zaproponowały podwyżki za wodę i ścieki - wyjaśnił prezes Przemysław Daca cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Zdaniem szefa państwowej spółki odpowiedzialnej za gospodarkę wodną w Polsce niektóre podwyżki są nieuzasadnione. - Samorządy proponują zbyt duże marże poprzez opłaty dzierżawne, dzielone są również przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, planowana jest wypłata dywidend do budżetów miast i takie działania nie będą przez nas akceptowane - stwierdził Daca.
Z raportu Wód Polskich wynika, że wśród kosztów przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych największe znaczenie mają wynagrodzenia - stanowią 29 proc. wydatków. 25 proc. kosztuje amortyzacja, czyli zużycie infrastruktury. Wśród pozostałych wymienić trzeba podatki i opłaty, energię, zakupione usługi i materiały.
Przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, które przygotowują taryfę opłat, muszą uwzględnić wszystkie koszty, jakie ponoszą oraz wysokość szacowanej sprzedaży. To na tej podstawie przygotowywana jest taryfa dla mieszkańców. Na wysokość opłat wpływ mogą mieć również planowane inwestycje.
Wody Polskie twierdzą, że ich zadaniem jest "ochrona każdego obywatela przed nieuzasadnionym wzrostem cen za wodę i odprowadzanie ścieków". - Zdarza się, niestety, że podwyżka taryf jest tak diametralna, że może doprowadzić wręcz do wykluczenia społecznego - wyjaśnia Paweł Rusiecki, Zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Zarządzania Środowiskiem Wodnym. - Mimo tego, iż gospodarstwa domowe są podłączone do sieci wodno-kanalizacyjnej, przy dużym skoku cen część odbiorców nie będzie stać na poniesienie tych opłat. Do tego, jako Wody Polskie, nie możemy dopuścić, bowiem dostęp do wody jest jednym z podstawowych praw człowieka - dodaje.