Mimo że do początku okresu wakacyjnego pozostały trzy miesiące, to aktualna sytuacja epidemiczna w kraju, a także tempo szczepień dają podstawy by wątpić, czy w tym roku wakacje będą przebiegać tak jak przed pandemią. Obawy dotyczące okresu urlopowego potwierdza także badanie przeprowadzone na zlecenie TU Europa, w którym wzięło udział 750 osób z dużych i średnich miast.
Zmienność pandemii koronawirusa oraz wprowadzonych przez rząd obostrzeń sprawiała, że wielu Polaków nie miało pewności co do najbliższej przyszłości. Potwierdzają to także wyniki opisywanego tutaj badania. Według nich, 63,5 proc. badanych Polaków ze średnich i dużych miast zakłada, że będzie musiało w ostatniej chwili zrezygnować z letnich planów urlopowych.
Prawie połowa badanych stwierdziła, że będzie decydować się na kilkudniowe spontaniczne wyjazdy zamiast zaplanowany wcześniej urlopów. Pandemia koronawirusa skróciła długość przeciętnego wyjazdu urlopowego z blisko 10 dni w 2019 roku do 8,84 w 2021 roku. Na wyjazdy trwające maksymalnie siedem dni decydowało się dwa lata temu 39,5 proc. badanych przy 46,4 proc. w bieżącym roku.
Ograniczenia dotyczące swobodnego przemieszczania po świecie sprawiły, że coraz więcej osób decyduje się pozostać w kraju, zamiast wyjeżdżać za granicę. W Polsce zostanie 41,3 proc. badanych, natomiast 24,7 proc. planuje wyjazd zagraniczny. Ponadto 15,9 proc. planuje spędzić urlop w miejscu zamieszkania, zaś prawie co piąty respondent nie ma jeszcze planów wakacyjnych. Co ciekawe, 7,6 proc. ankietowanych nie zamierza w ogóle skorzystać z urlopu w wakacje.