S&P 500 zakończył sesję z 1 kwietnia 2021 roku na poziomie 4,020.07, zyskując 1,19 proc. Indeks Dow Jones wzrósł o 0,53 proc. do 33,155.85 pkt, a technologiczny Nasdaq o 1,76 proc. do 13,480.28.
To między innymi właśnie spółki technologiczne pomogły w wywindowaniu rekordu głównego nowojorskiego indeksu. Microsoft, Amazon i Alphabet (właściciel Google) zyskały po przynajmniej 1 proc. Wzrosty napędzała też nadzieja związana z ożywieniem gospodarczym po wywołanym pandemią koronawirusa kryzysie. Jak wylicza Reuters, od początku tego roku S&P 500 zyskuje 7 proc., a od dołka z marca ubiegłego roku 80 proc.
Wśród sygnałów tego odbicia znalazły się na przykład czwartkowe dane dotyczące aktywności w przemyśle. Obrazujący ją indeks ISM wzrósł w marcu do najwyższego poziomu od 37 lat. Zatrudnienie w przemyśle było zaś najwyższe od ponad trzech lat. Produkcja stanowi blisko 12 proc. gospodarki Stanów Zjednoczonych.
Pomagają też zapewne zapowiedzi prezydenta dotyczące kolejnego planu stymulującego gospodarkę. Joe Biden w środę wieczorem ogłosił szczegóły pakietu, który już wcześniej był zapowiadany. Skupia się on na infrastrukturze. W ciągu ośmiu lat USA mają wydać 2 biliony dolarów m.in. na projekty dotyczące infrastruktury drogowej (ponad 620 mld dolarów), elektrycznej i dostępu do wody pitnej (300 mld dolarów) oraz szkolną i mieszkaniową (300 mld dolarów). Dużo środków (400 mld dolarów) ma też trafić na poprawę ochrony zdrowia osób starszych i niepełnosprawnych. Jak wyjaśniają ekonomiści mBanku, 2 biliony dolarów to łącznie około 10 proc. rocznego PKB USA, czyli około 1 proc. rocznie.