Jak donosi CNN Business, przez epidemię koronawirusa w Stanach Zjednoczonych brakuje keczupu - głównie tego pakowanego w jednorazowe saszetki. Pandemia COVID-19 spowodowała, że restauracje zaczęły sprzedaż swoich dań wyłącznie na wynos. Przedtem w jednorazowe opakowania keczupu zaopatrywały się głównie sieci typu fast food, jednak w związku z obostrzeniami, również tradycyjne restauracje zaczęły je kupować. Pierwsze problemy z dostępnością pojawiły się już latem ubiegłego roku.
Patrząc z perspektywy czasu, gdybyś zapytał mnie osiemnaście miesięcy temu, czy miałbym obawy dotyczące niedoborów keczupu, powiedziałbym: Zwariowałeś?
- powiedział CNN Buissnes Chris Fuselier, właściciel restauracji Blake Street Tavern w Denver. Restaurator zdradził, że sytuacja jest na tyle krytyczna, że kiedy wybiera się do McDonald's lub Wendy's" zaopatruje się tam w dodatkowe porcje jednorazowych opakowań sosu, aby móc je następnie dołączyć do zamówień klientów jego restauracji.
Żeby ustabilizować sytuację na rynku największy producent keczupu w USA - Heinz, już kilka dni temu poinformował, że produkcja wzrośnie o 25 proc., czyli o 12 mld sztuk keczupów rocznie. - Poczyniliśmy strategiczne inwestycje produkcyjne na początku pandemii, aby nadążyć za gwałtownym wzrostem popytu na opakowania z keczupem, napędzanym przez przyspieszone dostawy i trendy na wynos; jednocześnie szybko śledziliśmy zorientowane na przyszłość produkty kulinarne i opakowania innowacje, a także plany dalszej ekspansji produkcji - wyjaśnił prezes firmy Kraft Heinz Steve Cornell. Jak czytamy w "The Wall Street Journal", pandemia koronawirusa spowodowała, że ceny małych opakowań wzrosły o 13 proc. od stycznia ubiegłego roku.