Nie ma wątpliwości, że na podwyższenie świadczenia emerytalnego jest tylko jeden sposób. Jest to właśnie dłuższa praca i późniejsze wnioskowanie o świadczenie. Jeden rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego może podnieść świadczenie nawet o 15 proc.
- mówiła w styczniu profesor. Gertruda Uścińska, prezeska ZUS. Jak pokazują niektóre przykłady, emerytura może wzrosnąć nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Najwyższa emerytura we wrześniu wynosiła 23 tys. złotych. Rekord ten został już pobity i to o przeszło 2 tys. złotych.
Emerytka z kujawsko-pomorskiego otrzymuje co miesiąc ponad 25,3 tys. złotych. Jej staż pracy wyniósł 61 lat. Na emeryturę zaś przeszła po skończeniu 80 lat
- mówi Karol Jagielski z zachodniopomorskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, cytowany przez RMF FM.
Różnica względem najniższych emerytur jest kolosalna. Na przykład mieszkanka Zachodniopomorskiego otrzymuje miesięcznie od ZUS-u zaledwie 3 grosze, gdyż jej okres składkowy wynosił ledwie jeden dzień. Takich osób jest niestety więcej.
Jagielski poinformował też o innych rekordzistach w województwie zachodniopomorskim: - Przeszło 15,4 tys. zł otrzymuje od szczecińskiego ZUS-u mężczyzna, który skorzystał ze świadczenia w wieku 73 lat i 11 miesięcy, a przepracował niemal 56 lat. W Koszalinie najwyższą emeryturę pobiera inny mężczyzna. To 13,4 tys. złotych. Przeszedł na emeryturę po skończeniu 67 lat, mając 48 lat stażu pracy.
Prof. Getruda Uścińska w styczniu mówiła o tym, że dzisiejsi 20- i 30-latkowie będą musieli pracować nawet przez pół wieku. Niepewną sytuację emerytalną mają jednak wszyscy polscy obywatele, niezależnie od pokolenia. Świadczyć mogą o tym, choćby kolejne problemy z OFE. Ustawa miała być poddana głosowaniu we wtorek 20 kwietnia. Do tego jednak nie doszło, po tym jak wątpliwości zgłosiła Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry.