Po 120 tys. zł odprawy dla górników. Porozumienie z rządem podpisane, branża zniknie w 2049 roku

Porozumienie rządu z górnikami w sprawie wygaszania sektora górniczego zostało podpisane. Pracownicy kopalń dopięli swego i wynegocjowali m.in. po 120 tys. odprawy.

Ostatnia kopalnia w Polsce zostania zamknięta w 2049 roku, wynika z umowy społecznej dotyczącej branży górnicze, którą związkowcy i przedstawiciele rządu podpisali w środę 28 kwietnia. Umowa zakłada m.in. pomoc publiczną dla sektora węglowa, osłony socjalne dla górników i mechanizmy wsparcia transformacji Śląska

120 tys. zł odprawy dla górników

Ważnym elementem negocjacji były losy górników, o których dyskutowano w "dobrej atmosferze i ze zdrowym rozsądkiem z obu stron", relacjonował Krzysztof Kubów, szef gabinetu politycznego premiera. Związkowcom udało się wynegocjować dla pracowników kopalni możliwość przejścia cztery lata przed emeryturą na urlop z pensją w wysokości 80 proc. (w odniesieniu do kwoty, jaką dostaliby na zwykłym urlopie). Górnicy, którzy będą za młodzi, by skorzystać z tej opcji otrzymają 120 tys. złotych netto odprawy. Podczas rozmów ustalono też podwyżki dla górników na najbliższe cztery lata. 

Zobacz wideo Kluczowe dwa tygodnie dla frankowiczów. Co zmienią orzeczenia SN i TSUE?

Rząd górnikom zagwarantował też zatrudnienie do emerytury. W przypadku likwidacji kopalni będą oni przenoszeni do innego zakładu. 

Eksperci nie pocieszeni, uważają, że Komisja Europejska nie zatwierdzi porozumienia

Umowę społeczną górnikami musi zatwierdzić jeszcze Komisja Europejska

W naszej ocenie główny element umowy społecznej rządu z górnikami, tj. planowany mechanizm dalszego dotowania kopalń, jest niewykonalny, ze względu na kształt unijnych regulacji w zakresie pomocy publicznej

- powiedział Wojciech Kukuła, starszy prawnik w ClientEarth, ekspert Koalicji Klimatycznej.

Większość krajów europejskich planuje wygaszać górnictwo w ciągu następnej dekady. - Trudno sobie wyobrazić, żeby Komisja Europejska miała zrobić wyjątek dla polskiego rządu. Wygląda na to, że ta hucpa jest po to, by rząd mógł zrzucić odpowiedzialność za zamykanie kopalń na "złą Unię" - powiedziała z kolei Joanna Flisowska z Greenpeace.

Więcej o: