Zgodnie z planami ekipy organizującej Oktoberfest, w tym roku Oktoberfest nie odbędzie się w Monachium, ale… na pustyni! - poinformowali dziennikarze niemieckiego tygodnika "Spiegel".
Szef berlińskiego jarmarku bożonarodzeniowego Charles Blume potwierdził w rozmowie z tygodnikiem "Spiegel", że w tym roku Oktoberfest nie zostanie odwołany, ale zmieni się jego lokalizacja. W 2021 roku święto piwa przeniesie się do Dubaju. "Plan zakłada przeniesienie największego na świecie festiwalu folklorystycznego na obszar około 420 000 metrów kwadratowych w pobliżu Dubai Marina", czyli zamożnej dzielnicy mieszkaniowej w Dubaju" - podaje niemiecki dziennik.
Będzie tam można sprzedawać alkohol, podobnie jak ma to teraz miejsce w hotelach. Jak powiedział Blume, piwosze musieliby jednak być dowożeni do hoteli busami, aby nie chodzić po mieście w stanie nietrzeźwym. Wszystko miałoby się odbywać zgodnie z poszanowaniem obu kultur.
Według informacji, które zdobył niemiecki "Bild", Oktoberfest w Dubaju ma rozpocząć się 7 października o godzinie 12 w 32 namiotach, i trwać dokładnie sześć miesięcy. Szacunkowy koszt przeprowadzenia imprezy to 50 milionów euro.
Na dunajskim Oktoberfeście mają pojawić się znane twarze. Mowa tu m.in. o Arnoldzie Schwarzeneggerze, Pameli Anderson, Stevenie Seagalu. O zabawianie gości zadbają showmani. W wydarzeniu wezmą udział liczne browary i karczmarze z Bawarii. W trakcie Oktoberfest średnio wypijanych jest pięć milionów litrów piwa sprzedawanego w litrowych kuflach.
"Zjednoczone Emiraty Arabskie, w których znajduje się Dubaj, uważane są za dyktaturę, która lekceważy wiele praw człowieka. Przeniesienie Oktoberfestu do tego miejsca, będzie prawdopodobnie równie kontrowersyjne i dyskutowane jak mundial w pobliskim Katarze" - informuje "Spiegel".