Lewica złożyła projekt ustawy, który zakłada m.in. ustanowienie maksymalnej stawki za leki i rozszerzenie listy leków refundowanych. W ten sposób chce zrealizować obietnicę, którą złożyła w sierpniu 2020 r. podczas kampanii wyborczej.
Jak wyjaśniono, od momentu przyjęcia ustawy opakowanie leków będzie bezpłatne lub też maksymalnie będzie kosztować 5,88 zł. Medykamenty za darmo mieliby również otrzymywać zasłużeni honorowi dawcy krwi i przeszczepów, żołnierze, inwalidzi wojenni i wojskowi. "Koniec z wyborem, przed którym najczęściej stają seniorzy: kupić leki czy jedzenie?" - tłumaczy Lewica. Projekt wprowadza również zasadę, zgodnie z którą pierwszy w roku zakup sprzętu medycznego (pompa insulinowa, pielucho-majtki) jest realizowany za odpłatnością ryczałtową.
Lewica wyjaśnia, że potrzebne będą większe wydatki na refundację, aby możliwe było ustanowienie maksymalnej stawki za leki w wysokości 5,88 zł. "Z drugiej strony profilaktyka i nieprzerywanie terapii lekowej ograniczy wydatki na hospitalizację pacjentów, którzy z powodu braku pieniędzy nie kupowali lekarstw. Podstawowy budżet na leki wzrósłby o około 5 mld zł w ramach budżetu NFZ, dodatkowe środki na pokrycie rozszerzonej refundacji pochodziłyby z budżetu państwa. Szacunkowe dodatkowe wydatki z budżetu państwa to 6-8 mld zł" - dodano.
Państwo dokłada dziś do refundowanych leków większość środków, dlaczego więc nie może pokryć całej kwoty? Podobny system działa w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech, gdzie odpłatność jest albo zniesiona, albo jest symboliczna
- podkreśla Lewica.
- Lewica dotrzymuje słowa i składa projekt ustawy, który zapowiadaliśmy w kampanii wyborczej - leki za 5 zł - powiedział podczas konferencji prasowej poseł Marek Rutka. Dodał, że ustawa została już przekonsultowana z organizacjami społecznymi.
7,3 mld złotych - tyle wynoszą długi polskich seniorów. 8% z nich odchodzi sprzed okienka w aptece z kwitkiem. Dlaczego tak się dzieje? Zwyczajnie nie stać ich na wykupienie leków. Przed tym okienkiem stoją przed decyzją: kupić jedzenie czy kupić leki?
- tłumaczy poseł.
Jak zauważyła posłanka Marcelina Zawisza, w 2019 r. Polacy wykupili 434 mln opakowań leków refundowanych na łączną kwotę 12,7 mld zł. Z tej kwoty 74 proc. stanowiła refundacja ze środków publicznych, a jedynie 26 proc. stanowiły dopłaty pacjentów.
- Skoro państwo dokłada dzisiaj do leków refundowanych większość środków, to czas po prostu rozszerzyć ten zakres - tłumaczy Marcelina Zawisza. Dodała, że proponowana zmiana będzie wymagać zwiększenia budżetu na refundację z 17 proc. do 22 proc. z NFZ.