Ciężka rakieta nośna Long March 5B wyniosła niedawno na orbitę pierwszy moduł chińskiej stacji kosmicznej. W najbliższych dniach nastąpi jej niekontrolowana deorbitacja. Fragment rakiety może spaść w dowolnym punkcie na Ziemi.
Szczątki chińskiej rakiety są obserwowane przez amerykańskie siły zbrojne. Fragment rakiety Long March 5B może spaść na Ziemię 8 maja - informuje dowództwo kosmiczne armii USA. Z kolei Jonathan McDowell, astronom z Centrum Astrofizyki na Uniwersytecie Harvarda obawia się, że do impaktu może dojść na terenach zamieszkałych. - Potencjalnie nie jest dobrze. Ostatnim razem, gdy wystrzelili [Chińczycy - przyp. red.] rakietę Long March 5B, długie metalowe pręty uszkodziły kilka budynków na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Mieliśmy szczęście, że nikt nie został ranny - powiedział naukowiec cytowany przez dziennik "The Guardian".
Jednak w wywiadzie dla CNN, Jonathan McDowell podkreślił, że tym razem ryzyko jest niewielkie. - Myślę, że ludzie nie powinni podejmować środków ostrożności. Ryzyko, że nastąpi jakieś uszkodzenie lub że uderzy w kogoś, jest dość małe. Może się zdarzyć i nie jest to bez znaczenia, ale ryzyko, że w kogoś uderzy, jest niewiarygodnie małe - zapewnił. Astronom dodał, że na dzień dzisiejszy nie można przewidzieć kiedy i gdzie może nastąpić upadek fragmentu rakiety. McDowell przewiduje, że wejście w atmosferę nastąpi między 8 a 10 maja.
Rakieta Long March 5B wystartowała w nocy z 28 na 29 kwietnia z kosmodromu na wyspie Hainan. Lot miał za zadanie dostarczyć moduł podstawowy Tianhe, który stanowić będzie fundament nowej chińskiej stacji kosmicznej. Budowa stacji ma być ukończona do końca 2022 roku.