Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiadał wzrost płacy minimalnej do 3000 zł brutto w 2021 r. Takiej podwyżki jednak nie było i ostatecznie w 2021 r. najniższa pensja krajowa wynosi 2800 zł brutto. Czy w kolejnym roku minimalne wynagrodzenie osiągnie poziom 3000 zł? Na pewno zbliży się do niego. Według "Dziennika Gazety Prawnej" w grę wchodzą dwa scenariusze.
Od przyszłego roku najniższe wynagrodzenie będzie musiało wynosić co najmniej 2903,70 zł lub nawet 2984,70 zł. Kwota zależy od wysokości przeciętnej pensji z I kw. 2021 r. Ta zostanie podana przez Główny Urząd Statystyczny w najbliższą środę - 12 maja.
"Przyszłoroczna podwyżka minimalnej pensji wyniesie co najmniej 103,70 zł (3,7 proc.) lub 184,70 zł (6,6 proc.). Taką wartość gwarantuje mechanizm przewidziany w ustawie z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2177). Jeśli średnia krajowa wyniesie mniej niż 5600 zł, wówczas przepisy będą gwarantować wzrost o 103,70 zł pensji minimalnej. Jeśli natomiast przekroczy wspomnianą kwotę, minimalna pensja będzie musiała wzrosnąć o co najmniej 184,70 zł" - czytamy.
W 2021 roku płaca minimalna wynosi 2800 zł brutto, czyli 2061,67 zł "na rękę". W porównaniu do poprzedniego roku najniższa pensja wzrosła o 7,7 proc., czyli o 200 zł, netto pracownicy zyskali zaś 140 zł. Taki poziom najniższej krajowej oznacza, że przekroczy ona próg 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Według danych najniższą krajową zarabia w Polsce 1,7 mln osób. Tegoroczna podwyżka sprawi, że dochody gospodarstw domowych wzrosną o 3 mld zł.