Jak wynika z analizy serwisu wynagrodzenia.pl dla money.pl, najlepiej opłacani w Polsce są country managerowie dużych, międzynarodowych korporacji. Przeciętny zarobek (czyli mediana) takich osób wyniósł 37,5 tys. zł brutto, choć 25 proc. z nich ma pensje powyżej 45,8 tys. zł. Na potrzeby badania eksperci sprawdzili pensje 20 osób na tym stanowisku.
W przypadku prezesów wzięto pod uwagę 44 osoby na takich stanowiskach. 25 proc. z nich zarabia ponad 43 tys. zł. Są jednak i tacy, którzy zarabiają znacznie więcej. Dla przykładu szef Comarchu Janusz Filipiak zarabia miesięcznie ok. 1,57 mln zł, a prezes Orlenu Daniel Obajtek - ok. 183 tys. zł.
Na ponad 30 tys. zł mogą liczyć natomiast dyrektorzy departamentów w bankach. Przeciętna pensja na tym stanowisku to 27 tys. zł, ale w największych bankach (zatrudniających ponad 1 tys. osób) to już niemal 31 tys. zł.
Na drugim końcu zestawienia przedstawiono zarobki w najgorzej opłacanych zawodach w naszym kraju. Kto zarabia najgorzej? Pracownicy ochrony. W tym zawodzie najpopularniejsza pensja to 2610 zł brutto. Wśród najgorzej wynagradzanych pracowników w Polsce są też sanitariusze (przeciętnie 2800 zł brutto), dietetycy (2870), bibliotekarze (2970) czy nauczyciele stażyści (2960).
Jak wyjaśnia money.pl, przez przeciętną pensję rozumiemy jej medianę na danym stanowisku. Oznacza to, że poniżej i powyżej mediany znajduje się dokładnie po 50 proc. danych. Przykładowo - jeżeli mediana wynosi 2 tys. zł, to znaczy, że wynagrodzenie na danym stanowisku jest w połowie zakładów niższe, a w połowie wyższe od 2 tys.