- Otwieramy cały sektor turystyczny i do tego czasu zniesiona zostanie znaczna część restrykcji w związku z epidemią - zapowiedział minister turystyki Grecji Haris Theoharis. Przekazał, że od 14 maja przyjazd do kraju będzie ułatwiony. Zapowiedział, że od tego dnia otwarte będą wszystkie plaże, hotele, campingi, lotniska, restauracje, muzea oraz zostaną zniesione ograniczenia w poruszaniu się między regionami.
W dalszym ciągu turyści odwiedzający Grecję będą musieli zasłaniać usta i nos maseczką, zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz, wyjątkiem będzie plaża, gdzie nie ma obowiązku zasłaniania twarzy.
Grecji rząd informuje, że turyści, którzy przed przyjazdem do Grecji zostali w pełni zaszczepieni, nie będą musieli odbywać kwarantanny ani wykonywać testu na koronawirusa. Dodatkowo dzieci do 5. roku życia zostały zwolnione z robienia testów.
- Wjeżdżający muszą wypełnić specjalny formularz Passenger Locator Form z danymi kontaktowymi. Przeprowadzamy też losowe testy na granicy - wyjaśnił szef turystyki.
Theoharis przekazał również, że np. Polacy odwiedzający Grecję nie muszą zaopatrywać się w dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne na wypadek zarażenia koronawirusem, wystarczy wyłącznie Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego. Minister podkreśla, że jeśli turysta zachoruje na COVID-19 lub będzie musiał odbyć kwarantannę w hotelu, nie będzie ponosić za to żadnych opłat.
Grecja dobrze radzi sobie z pandemią koronawirusa, na początku pandemii odnotowywano tam kilkadziesiąt przypadków zarażeń dziennie, liczba ta wzrosła latem ubiegłego roku, wówczas dzienny bilans zakażeń wahał się od 200 do 400 nowych przypadków na dobę. Rząd wprowadził wtedy obostrzenia, które miały zmniejszyć liczbę zachorowań. Najcięższa sytuacja zapanowała w Grecji na początku listopada 2020 roku, grecki rząd ogłosił wówczas ogólnokrajową kwarantannę oraz wprowadził ograniczenia przemieszczaniu się.