Rząd liczy, że w sprawie koronakryzysu mu się upiecze. "Odbicie może przerosnąć oczekiwania"

Czy Polsce grozi kryzys gospodarczy wywołany epidemią COVID? Wiceszef Polskiego Funduszu Rozwoju twierdzi, że możemy go uniknąć. Wszystko zależy od tego, jaka będzie skala konsumpcji. Zdaniem wiceszefa PFR ta może "przerosnąć nasze oczekiwania".

Jak polska gospodarka radzi sobie ze skutkami pandemii COVID-19? Według rządowego Polskiego Funduszu Rozwoju jest szansa na to, że przez kryzys wywołany pandemią przejdziemy gładko. Możliwe bowiem, że rozmrożenie gospodarki przyniesie efekty lepsze od spodziewanych. 

Hiszpania - zdjęcie ilustracyjne W Hiszpanii koniec stanu wyjątkowego. Duże zmiany w obostrzeniach w całej Europie

Zobacz wideo Belka: Inflacja zadomowi się u nas na stałe. Ryzyko się zwiększa

Rząd liczy na "eksplozję konsumpcji"

"Skala odbicia gospodarczego po kryzysie covidowym może przerosnąć nasze oczekiwania" - stwierdził w rozmowie z PAP  wiceprezes PFR Bartosz Marczuk.

"Po tak długim czasie zamknięcia gospodarki i poczucia niepewności, który obniża skłonność konsumentów do wydawania pieniędzy, a firm do inwestowania, możemy mieć do czynienia z prawdziwą eksplozją konsumpcyjną, a następnie inwestycyjną" - stwierdził wiceszef Funduszu. Dodał też, że jeżeli nie będzie niespodziewanych zawirowań "to czeka nas w najbliższych kwartałach bardzo dobry czas, jeśli chodzi o koniunkturę".

Eksperci zaskoczeni danymi GUS o pensjach i produkcji

Optymizm wiceszafa PFR nie jest nieuzasadniony. Główny Urząd Statystyczny opublikował bowiem pod koniec kwietnia kilka pozytywnych raportów. Po pierwsze produkcja przemysłowa, wzrosła już w marcu aż o 18,9 proc. licząc rok do roku. W porównaniu z lutym tego roku produkcja równie wyraźnie - o 18,6 proc.

GUS podał też w środę, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie było o 8 procent wyższe niż przed rokiem (eksperci prognozowali wzrost o 5,5 proc.) i wyniosło 5929 złotych i 5 groszy brutto.

O poprawie sytuacji świadczy też sytuacja na rynku nieruchomości. Banki coraz chętniej udzielają kredytów na ich zakup. "Powodami takich decyzji były przede wszystkim poprawa prognoz sytuacji na rynku mieszkaniowym oraz sytuacji gospodarczej kraju" - tłumaczą eksperci.

Zakupy w czasie koronawirusa. Zdjęcie ilustracyjne Drożyzna w sklepie i na targu. Masło, warzywa, zboża kosztują więcej

Więcej o: