Jak polska gospodarka radzi sobie ze skutkami pandemii COVID-19? Według rządowego Polskiego Funduszu Rozwoju jest szansa na to, że przez kryzys wywołany pandemią przejdziemy gładko. Możliwe bowiem, że rozmrożenie gospodarki przyniesie efekty lepsze od spodziewanych.
"Skala odbicia gospodarczego po kryzysie covidowym może przerosnąć nasze oczekiwania" - stwierdził w rozmowie z PAP wiceprezes PFR Bartosz Marczuk.
"Po tak długim czasie zamknięcia gospodarki i poczucia niepewności, który obniża skłonność konsumentów do wydawania pieniędzy, a firm do inwestowania, możemy mieć do czynienia z prawdziwą eksplozją konsumpcyjną, a następnie inwestycyjną" - stwierdził wiceszef Funduszu. Dodał też, że jeżeli nie będzie niespodziewanych zawirowań "to czeka nas w najbliższych kwartałach bardzo dobry czas, jeśli chodzi o koniunkturę".
Optymizm wiceszafa PFR nie jest nieuzasadniony. Główny Urząd Statystyczny opublikował bowiem pod koniec kwietnia kilka pozytywnych raportów. Po pierwsze produkcja przemysłowa, wzrosła już w marcu aż o 18,9 proc. licząc rok do roku. W porównaniu z lutym tego roku produkcja równie wyraźnie - o 18,6 proc.
GUS podał też w środę, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie było o 8 procent wyższe niż przed rokiem (eksperci prognozowali wzrost o 5,5 proc.) i wyniosło 5929 złotych i 5 groszy brutto.
O poprawie sytuacji świadczy też sytuacja na rynku nieruchomości. Banki coraz chętniej udzielają kredytów na ich zakup. "Powodami takich decyzji były przede wszystkim poprawa prognoz sytuacji na rynku mieszkaniowym oraz sytuacji gospodarczej kraju" - tłumaczą eksperci.