Klimat się nie zmienia, bo zimno? Naukowiec pokazał dane. Odkąd byłeś dzieckiem, słupek rtęci oszalał [WYKRES DNIA]

"Ostatnia dekada była w Polsce wyjątkowo ciepła" - stwierdza w swojej analizie Piotr Djaków, autor strony Meteomodel.pl. Jak bardzo podniosła się temperatura? W porównaniu z okresem sprzed kilku dekad zmiana widoczna jest gołym okiem.

Powątpiewanie w to, czy klimat się zmienia, czy globalne ocieplenie jest faktem, wraca jak bumerang, gdy tylko za oknem robi się chłodniej. Dla ignorujących fakty naukowe wyjątkowo zimny kwiecień i maj, a wcześniej nawet i mroźna zima, mają być bowiem dowodem na to, że teoria o ociepleniu klimatu nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością.

Zobacz wideo Polski węgiel często jest droższy od australijskiego. Dlaczego tak się dzieje?

O tym, że temperatura podnosi się na świecie, a więc mamy do czynienia z globalnym ociepleniem, można przekonać się, analizując ogólnie dostępne dane. W ciągu stulecia planeta ociepliła się o 0,7-0,8 st. C. Coraz częściej też najcieplejsze okresy następują szybko po sobie - wiele kolejnych lat jest znacznie gorętszych od poprzednich.

embed

Globalne ocieplenie to problem dotykający nie tylko odległe regiony świata, lecz także i Polskę. Dowodzą tego analizy, które zaprezentował Piotr Djaków, autor strony Meteomodel.pl. Opracował on mapy prezentujące zmiany m.in. dotyczące temperatury dla lat 1961-1990 i 2011-2020. Ocieplenie widać gołym okiem.

Temperatura w Polsce rośnie. Więcej dni upalnych, mniej mroźnych

"Ostatnia dekada była w Polsce wyjątkowo ciepła. Średnia temperatura obszarowa Polski osiągnęła aż 9,1 st. C. Dla porównania w okresie referencyjnym 1961-1990 było to 7,5 st. C. Rekordy średniorocznej temperatury w ostatnich latach padają nadzwyczaj często: w 2014 średnia temperatura roczna osiągnęła 9,3 st. C, bijąc rekord z roku 2000 (9,1 st. C). W 2015 było to już 9,4 st. C, następnie rekordy były bite kolejno w 2018 (9,5 st, C) i 2019 (9,9 st.C)" - wyjaśnia ekspert w swojej analizie konsultowanej przez prof. Szymona Malinowskiego (fizyk atmosfery, specjalista z zakresu fizyki chmur i opadów oraz modelowania numerycznego procesów atmosferycznych), opublikowanej na stronie naukaoklimacie.pl

embed

O tym, że jest wyraźnie cieplej, świadczy też wiele innych danych. Znacząco wzrosła liczba dni upalnych, w których temperatura przekracza 30 st. C. W latach 1961-1990 takich dni było statystycznie 3,5, zaś w latach 2011-2020 współczynnik ten wyniósł już 10,4 rocznie.  

Dane dotyczące pogody zimowej są równie alarmujące. Spadła zarówno ilość dni z temperaturą poniżej zera jak i z mrozem (poniżej minus 10 stopni). W pierwszym wypadku liczba dni w okresie 1961-1990 wynosiła średnio 69. W okresie 2011-2020 tylko 48. Jeśli chodzi o mróz wynoszący co najmniej minus 10 stopni, to w latach 1961-1990 panował średnio przez 8,3 dnia, a w nowszym z omawianych okresów przez 4,5 dnia. 

Atak zimy w Teksasie. Mieszkańcy ogrzewają się przy grillu Zima w Teksasie. Tłumaczymy, o co chodzi z wirem polarnym

Skutki globalnego ocieplenia mogą dotknąć około dwóch trzecich populacji Europy

O tym jak groźne dla mieszkańców Europy jest globalne ocieplenie, świadczą też badania opublikowane w czasopiśmie "Lancet". Wynika z nich, że do roku 2100 klimatyczna katastrofa może dotknąć około dwóch trzecich populacji Europy. Skutkiem może być śmierć nawet 150 tys. osób rocznie. 

"Jeśli globalne ocieplenie nie zostanie w trybie pilnym opanowane i nie zostaną podjęte odpowiednie środki przystosowawcze, do końca obecnego stulecia około 350 milionów Europejczyków będzie corocznie narażonych na ekstrema klimatyczne, a liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie 50-krotnie w porównaniu ze stanem obecnym" - czytamy w dokumencie cytowanym przez Komisję Europejską

Śnieg w Madrycie Śnieg w Madrycie nie oznacza, że nie ma zmian klimatu. Bo przez okno nie widać całej planety

Więcej o: