Emerytury w Polsce znów urosną z uwagi na waloryzację. Rząd zapowiedział też zmiany podatkowe, na których zyskać mają osoby otrzymujące niskie uposażenie. Wzrost świadczeń, jakie pobierają seniorzy, nie będzie spektakularny, wrosną jednak nie tylko comiesięczne pobory, ale i trzynastka. I to z kilku powodów, które w 2022 roku się na siebie nałożą.
Pierwszy powód podwyżki to zmiany, jakie w systemie podatkowym ma wprowadzić Polski Ład. Podniesienie kwoty wolnej od podatku z 8 do 30 tys. zł, przy jednoczesnym podwyższeniu składki zdrowotnej, będzie korzystne dla osób o niskich dochodach. I tak np. seniorzy otrzymujący emeryturę minimalną, która wynosi 1066 zł, tylko na tej jednej zmianie zyskają ok. 70 zł miesięcznie.
Kolejny powód podwyżki świadczenia to waloryzacja. Nastąpi w marcu 2022 roku. Wielkości podwyżki nie znamy, ale będzie to zapewne kilka procent. W marcu tego roku wskaźnik waloryzacji wyniósł 104,24 proc. To oznacza, że renty i emerytury wzrosły o 4,24 proc.
Waloryzacja nastąpi przed wypłatą trzynastek. Świadczenie, które w kwietniu trafi do emerytów i rencistów znów będzie wyższe - wyniesie 1085,14 zł - obliczył "Super Express". I tu zysk jest odczuwalny - wyniesie 60 zł.
Rosnące emerytury oznaczają też wyższe wydatki państwa. Całkowity koszt samej tylko tegorocznej waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych i innych świadczeń z systemu powszechnego, rolniczego i mundurowego, szacowany jest na ok. 10,6 mld zł. - łącznie ze skutkiem finansowym waloryzacji tzw. trzynastej emerytury).
Dlatego też rząd planuje zwiększyć obciążenia dla osób zarabiających lepiej. Głownie przez wzrost składki zdrowotnej - obecnie wynosi ona 1,25 proc. i może być odliczana od podatku (7,75 proc.), po zmianie wyniesie 9 proc., a odliczenie będzie niemożliwe. Najlepiej zarabiający Polacy mogą na tej zmianie stracić średnio 1400 zł miesięcznie - wyliczył Janusz Jankowiak główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, w rozmowie z Business Insiderem.