Zarząd JSW podjął w kwietniu decyzję o podwyżce płac pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej o 3,4 proc. od 1 lipca 2021 r., czyli o wskaźnik ubiegłorocznej inflacji. Informacja w tej sprawie została przekazana pracownikom przez prezeskę spółki, Barbarę Piontek.
"Działając w imieniu zakładowych organizacji związkowych, odnosząc się do przedstawionej propozycji wzrostu stawek zasadniczych dla wszystkich pracowników JSW S.A. o 3,4 proc. od 1 lipca 2021 r. informujemy, że reprezentatywne organizacje związkowe nie wyrażają zgody na zawarcie porozumienia w proponowanym przez Panią kształcie" - czytamy w oświadczeniu związkowców, które zostało w poniedziałek opublikowane na Facebooku na profilu JSW Związki i skierowane do prezes Barbary Piontek.
Związkowcy wystąpili z żądaniem, aby pracownicy spółki otrzymali podwyżki płac na poziomie 6 proc. Ponadto, ze względu na brak podwyżek od 2019 r. związki w JSW oczekują jednorazowej rekompensaty w wysokości:
Jak wyjaśniono w oświadczeniu, wysokość proponowanej przez zarząd JSW podwyżki przy uwzględnieniu inflacji w latach 2019-2020 oraz prognozie na rok 2021 będzie skutkować obniżeniem osiąganych świadczeń z tytułu stosunku pracy. Przypomnijmy, że inflacja w 2019 r. wyniosła 2,3 proc., a w 2020 r. było to 3,4 proc. Prognozowana inflacja w 2021 r. ma wynieść 3,4 proc., a w maju br. osiągnęła poziom 4,8 proc.
Informacje pochodzące z Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że zaoferowana przez Panią podwyżka nie spełnia swojej roli - jaką jest podniesienie sytuacji bytowej pracowników JSW S.A.
- podsumowano.
Związkowcy twierdzą, że nie zostali powiadomieni o wysokości podwyżki wynagrodzenia, a proponowane porozumienie nie zostało poddane negocjacjom. W oświadczeniu wyjaśniono, że zarząd przyjął uchwałę, narzucając pracownikom wysokość podwyżki, przez co strona społeczna została wyłączona z procesu procedowania nad podwyżkami. To z kolei "naruszyło zasady dialogu społecznego w naszym zakładzie pracy i jest sprzeczne z obowiązującymi przepisami prawa, tj. kodeksem pracy i ustawą o związkach zawodowych".
To jest bezdyskusyjna kpina z organizacji związkowych i ponury żart z dialogu ze stroną społeczną w firmie. Jako reprezentatywne organizacje związkowe nigdy nie zaakceptujemy proponowanych przez Panią rozwiązań
- zapowiadają związkowcy.