ZUS poinformował, jakim zainteresowaniem cieszy się bon turystyczny. Okazuje się, że rządowy program, który pozwala zmniejszyć koszt pobytu w miejscu noclegowym o 500 zł, został wykorzystany do czerwca 2021 r. 470 tys. razy.
Zainteresowanie bonem turystycznym nie słabnie. W długi czerwcowy weekend Polacy zapłacili bowiem za jego pomocą za ponad 170 tys. transakcji. Łączna wartość transakcji przekroczyła tym samym 440 mln złotych. Oznacza to jednak też, że w puli wciąż czekają środki, które pozwalają na opłacenie pobytu milionów dzieci - świadczenie przysługuje w sumie 6,6 mln dzieci.
Czas na skorzystanie z rządowego programu się kurczy. Bon turystyczny ma "datę ważności" - 31 marca 2022 roku. Punktów, które honorują rządową dopłatę, jest z kolei ok. 21 tys.
Oznacza to, że tegoroczne letnie wakacje są ostatnimi, które pozwalają na wykorzystanie dopłaty. Najbliższą okazją będą wyjazdy świąteczne i noworoczne, a ostatnią przyszłoroczne ferie (zaplanowano je na styczeń i luty 2022).
Zdaniem serwisu internetowego Radia Zet, Polacy mogą nie zdążyć wykorzystać bonów latem. "Każdy z certyfikowanych podmiotów musiałby przyjmować jednocześnie średnio od 35 do 145 gości w turach przez cały czerwiec i lipiec 2021. To oznacza, że łącznie musiałyby dysponować liczbą miejsc od 775 000 do 2 350 000, jeśli przyjąć, że na wypoczynek wyjeżdżałyby rodziny 2 + 1" - wylicza portal. Polakom, którzy nie zdecydują się na wykorzystanie bonu podczas tegorocznych wakacji i nie wyjadą w późniejszym terminie, bon może więc przepaść.
Bon turystyczny ma formę unikalnego, 16-cyfrowego numeru. Wysyłany jest na numer podany podczas rejestracji w portalu ZUS.
Z bonu turystycznego może skorzystać opiekun lub rodzic, który ma co najmniej jedno dziecko. Bo to właśnie na dzieci przysługuje dopłata - 500 zł na każde. Na dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności przysługuje więcej, bo aż 1000 zł.