Przestępcy podszywają się pod skarbówkę. Ministerstwo Finansów informuje, że otrzymuje zgłoszenia o niepokojących telefonach. W trakcie rozmowy osoba dzwoniąca lub automat informują o przeprowadzeniu rzekomej "nieautoryzowanej transakcji bankowej".
"Prawdziwy fiskus" przestrzega, że podczas połączenia wykorzystywane są dane kontaktowe jednego z departamentów w Ministerstwie Finansów. W rzeczywistości jednak to nie resort stoi za akcją.
Zdaniem resortu przestępcy próbują nakłonić do wykonywania połączeń o podwyższonej płatności. Komunikat zachęca bowiem, by oddzwonić na określony numer, który jest numerem o podwyższonej płatności - minuta rozmowy może kosztować nawet kilkadziesiąt złotych. "Prosimy o zachowanie ostrożności" - czytamy w komunikacie resortu.
Resort apelować musi nie po raz pierwszy. W marcu przestępcy zasypali skrzynki e-mailowe Polaków fałszywymi informacjami o rozliczeniu podatków. Informowali o rzekomym zwrocie i prosili o skorzystanie ze specjalnego formularza. W rzeczywistości przestępcy wyłudzali jednak dane osobowe, które mogły posłużyć do zaciągania kredytów.
W marcu przestępcy na celownik wzięli przedsiębiorców. Podając się za pracowników Ministerstwa Finansów, żądali podania szczegółowych informacji dotyczących prowadzonej działalności gospodarczej. W zeszłym roku złodzieje, podszywając się pod rządowy portal podatki.gov.pl, próbowali z kolei wykraść numery kart kredytowych.
Fiskus nie jest jedyną państwową instytucją, której autorytetem posługują się przestępcy. W kwietniu przez Polskę przetoczyła się fala fałszywych SMS-ów wysyłanych rzekomo przez służby celne. Wiadomości dotyczyły zatrzymanych paczek, w rzeczywistości przesłany link kierował do strony wyłudzającej pieniądze.
Celem cyberprzestępców stali się też w ostatnim czasie politycy. W środę w Sejmie zwołane zostało specjalne, niejawne posiedzenie, na którym omówiona ma być skala ataków na państwowych parlamentarzystów i urzędników.